Ponad siedemdziesięcioletnia wróżka, jednocześnie bardzo wrażliwa medium i ekspert od przepowiadania przyszłości - Sissy Sawyer powraca. Mamy tu do czynienia z naprawdę rasowym horrorem.
Sissy spędza czas u swojej rodziny w Cincinnati - syna Trevora i jego żony Molly. Czas mija jej beztrosko, aż do momentu, kiedy w mieście dochodzi do tajemniczego zabójstwa. W windzie biurowca zasztyletowany zostaje mężczyzna, a kobieta ledwo uchodzi z życiem. Sprawcą jest mężczyzna ubrany na czarno, o czerwonej twarzy, biegle posługujący się dwoma ostrymi, rzeźnickimi nożami. Policja prosi o pomoc Molly - rysowniczkę. Zostaje sporządzony portret pamięciowy na podstawie zeznań świadków i rozesłany do mediów. Ataki zaczynają się jednak powtarzać, ginie coraz więcej osób. Do zbrodni dochodzi nawet w różnych miejscach w tym samym czasie.
Sissy ze swoich kart wydobywa coraz to bardziej niejasne przepowiednie. Jedno jest pewne - morderstwa się nie skończą. Niejasne znaki, niewyjaśnione wydarzenia, bardzo dużo krwi - to właśnie czeka czytelnika, kiedy sięgnie po tę książkę. Weźmiemy udział w pełnym zwrotów akcji niebezpiecznym śledztwie. Trzeba przyznać, że Masterton miał ciekawy pomysł na fabułę. Tym razem to bohaterowie sami na siebie ściągają niebezpieczeństwo i tylko oni mogą je powstrzymać. Mamy tu wszystko - tajemniczą zagadkę, brutalne morderstwa, siły nadprzyrodzone i przewrotne rozwiązanie akcji. Brakuje tylko wzmianek o seksie.
Wadą są tu niestety bohaterowie. Siisy Sawyer w porównaniu z Rookiem czy Erskinem wypada blado. Jest ona charakterna i pełna energii. Ma nałogi i jest silna wewnętrznie. Brakuje jej tego "pazura", który pomógłby nawiązać kontakt z czytelnikiem. Rodzina bohaterki wypada trochę papierowo, trudno jest się z nimi utożsamić. Nie przekonują karty i wróżenie z nich. Zakończenie jest jednak bardzo zaskakujące, ale mało prawdopodobne. Kiedy tylko dowiadujemy się kto i w jaki sposób zabija, wyrazimy szacunek dla pomysłowości Mastertona. Do ideału jednak trochę zabrakło.