Poszukiwania recenzja

Fiona to szczęśliwa posiadaczka trójki psów. Pracuje jako trenerka tych zwierząt i jest w tym naprawdę dobra. Oprócz zwykłych komend typu "siad", uczy czworonogi szukać zaginionych ludzi. Sama założyła ochotniczą grupę poszukiwawczą na wyspie Orcas, gdzie od jakiegoś czasu jest jej dom. Jak widać, to trzydziestoletnia kobieta sukcesu.Nic więc dziwnego, że młody Simon Doyle, artysta rzemieślnik, wpadł po uszy. Chciał jedynie, aby Fee tresowała jego niesfornego pupila, a znalazł partnerkę odpowiednią dla siebie na całe życie.Między nimi szybko zakwita romans, który pomału przeradza się w miłość.


Oczywiście, nie może być tak kolorowo. W przeszłości Fiona została porwana - tylko ona wywinęła się zabójcy młodych, wysportowanych dziewcząt. Po latach dochodzi do ponownych, identycznych morderstw. Wszystko wskazuje na to, że siedzący w więzieniu zbrodniarz ma naśladowcę..albo ucznia.Mężczyzna morduje z zimną krwią i, tak jak w przeszłości pierwszy Szalikowy Morderca , zakopuje ofiary w płytkim grobie, numeruje i zawiązuje im czerwony szal na szyi.

Fiona stara się nie panikować. Obawia się, że sprawcy może chodzić o zemstę. Pewnego dnia na swojej skrzynce pocztowej znajduje czerwony szal...Już wie, że rozpoczął się pościg na jej życie.

To książka o miłości; miłości, która miała być lekarstwem na przeszłość.Niestety, horror zaczyna się od nowa, ale tylko wzmacnia świeże uczucie.


Bohaterowie są idealni. Bardzo ich polubiłam. Fiona jest pracowita, ambitna, ale wymagająca czułości i troski. Simon zaś, jest odrobinę arogancki, nieraz lekceważący i niedbały, ale bardzo zależy mu na Fee. Oboje znacząco się różnią i choć początkowo wydaje się, że wcale do siebie nie pasują ( co Simon często podkreśla), wkrótce tworzą idealną parę.

Książka napisana jest językiem miłości, pełna opisów erotycznych (bez obaw, nie są przesadzone), których ilość jest odpowiednio dopasowana do treści.

Osobiście nie lubię takich książek, ale tą czytało mi się całkiem dobrze. Dla mnie to raczej forma relaksu i odejścia od codziennych lektur. Dla fanów Roberts i takiej literatury to pozycja obowiązkowa.Polecam
link do opinii