Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece recenzja

"Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" przedstawia zlepek pięciu opowieści, które śledzimy jak jedną wielką całość. Finalnie oceniłam tę książkę na cztery gwiazdki, ale żadnej z tych historii nie pominęłam. O czym opowiada? Jest tu kobieta, która zmienia pracę. Chłopak szukający pasji w mangach. Sprzedawczyni, która chce uwierzyć w siebie. Księgowy z wielkim marzeniem. Nawet poznajemy emeryta, który pragnie znaleźć jakiś cel w swoim życiu. Choć te osoby są różne, łączy je jedno: biblioteka.

Michiko Aoyama zapragnęła w swojej książce ciepła, komfortu i prostego życia. Ja odczuwałam tutaj wszystkie te aspekty, a nawet i więcej - znalazłam tu cząstkę siebie. Czy to przy okazji historii o próbowaniu nowych rzeczy - ile to razy modyfikowałam jakiś przepis, by ciasto wyszło takie jak chciałam; czy w przypadku wspomnianej pracy - wątpliwości dotykają każdego, a łączenie pasji z obowiązkiem potrafi być trudne. Wszystkie te opowieści czyta się z dużym zaangażowaniem w życie poszczególnych osób. Nieznajomi, którzy w jakiś sposób zdobyli moją sympatię. Uważam, że idą pewnym schematem, jednak autorka w każdą z tych historii wpuściła nieco świeżości. Zaczynając od różnorodności postaci, ich zawodów, a kończąc na problemach a nawet ciekawych zainteresowaniach. Jak wspomniałam są to nieznajomi, których nie łączy zupełnie nic, a jednak jeśli spojrzymy na to z innej strony, znajdziemy ten jeden punkt wspólny.

📚Biblioteka.

Miejsce, które zrzesza czytelników - każdy może tam przyjść i korzystać ze zbiorów. Tutaj natomiast wspólnym mianownikiem jest Pani Komachi. Ona nie tylko sprawuje piecze nad tym niezwykłym miejscem, a wręcz ma pewną moc kierowania odwiedzających do odpowiednich alejek. Brzmi zagmatwanie? Czasami taka jest ta opowieść. Bibliotekarka jest dla naszych bohaterów takim światełkiem w tunelu. Ma również pewne hobby, które łączy wszystko w jedną wielką całość, ale nie zdradzę Wam jego położenia. Jedynie napiszę, że dodatki do wydawanych książek są znaczące...

"Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" zabrała mnie w podróż przez kilka tygodni. Choć moja relacja z tą książką początkowo nie była najlepsza, a jej lektura mocno opóźniona, to znalazłam w niej dużo ciepła. Ona otula swoim komfortem, daje nadzieję na lepsze dni, a co więcej sprawia, że każdy książkowy człowiek znajdzie tutaj to, czego szuka.

[ Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Relacja ]