Na progu zła recenzja

Czego oczy nie widzą...Czego sąsiedzi nie wiedzą....

TYLKO U NAS
Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2020-04-28
Skomentuj
9 Polubień
Stoisz na progu domu, własnego domu i nagle ci, którzy w nim mieszkają mówią ci „Dzień dobry. W czym pani pomóc?”. A ty stoisz z kluczami w dłoni i nie zdążyłaś ich nawet wsadzić do zamka, nie wiesz nawet czy pasują, a w ogóle stoisz jak słup soli i zastanawiasz się, czy nie pomyliłaś domów? Choć podświadomie wiesz, że to niemożliwe. Że stoisz pod własnym domem, patrzysz na jego numer i wiesz, że to twoje... To wszystko twoje... Lecz ci ludzie...
I zastanawiasz się, czy z tobą wszystko w porządku? Czy to aby nie jakiś żart z ukrytą kamerą w tle? Bo coś jest nie tak, jak powinno być... Przyjechałaś nieco wcześniej do własnego domu po laptop, bo praca okazała się ważniejsza aniżeli cała zaplanowana reszta. Przerwałaś romantyczny wyjazd z równie romantycznym facetem... Ale co tu się dzieje?
Prawda wykracza poza normalność.
Stoisz bowiem u progu zła, a co będzie jak go przekroczysz? Czy może być jeszcze gorzej aniżeli jest, czy jednak klątwa się magicznie odczaruje? Co robić, co mówić, jak reagować? Same pytania, brak odpowiedzi. "Czy wszystko z Panią w porządku? Dać Pani wodę?"

Tak zaczyna się powieść, kryminał „Na progu zła”. A potem, to jest jeszcze bardziej zagadkowo i tajemniczo. Niby wiemy co i jak. Niby podejrzewamy koniec, a jednak... ciągle jest jakiś nowy znak zapytania, nowa wątpliwość czy przypuszczenie. Tu akcja nie toczy się liniowo, nie daje się jednostajnie czytając przelecieć po treści, ot bez koncentracji jako takiej. Tu akcja co stronę zmienia swoje natężenie. Amplituda w górę, by po dwóch stronach znacznie opaść, ale zaraz znowu skacze i skacze, wyżej i wyżej. I tak się bawi czytelnikiem do ostatniej (dosłownie) strony. A ten trik zastosowany przez autorkę trzyma czytającego w ryzach. Bo o to przecież chodzi w dobrych kryminałach, czy thrillerach. Musi być akcja, wartka, dobra historia i zaskakujące momenty, które będę burzyły dotychczasowe przypuszczenia, bo ukaże się nowe światło na całą sprawę.
Dobrze się czyta, z pasją. Z ciekawością. Z ogromnym wręcz zaangażowaniem. Są nieliczne drobne fragmenty, które jasno wskazują końcową akcję. Bohaterowie, jak na miasteczko rodem z serialu „Gotowe na wszystko” są czasem zbyt wyedukowani, jak na niektóre sprawy. Ale takie jest tło powieści, tak Candlish osadziła swoją powieść, a ja klaszczę z uznania. Świetny pomysł.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-20
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10

W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Komentarze
Na progu zła
Na progu zła
Louise Candlish
6.8/10
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wypływają na powierzchnię, gdy bezpieczeństwo naszego domowego ogniska zostaje zag...

@Malwi @Malwi

"Na progu zła" to jedyna powieść Louise Candlish wydana w Polsce, jakiej dotąd nie miałam przyjemności przeczytać. Postanowiłam zatem nadrobić zaległości i tak oto przeniosłam się do prominenckiej dz...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność
Otchłań zapomnianych
Ciała trzeba pochować, postawić krzyż...

„Przypływ, odpływ, fala za falą, wieczną mantrę morze nuci. Przypływ, odpływ, oddech czasu, co odeszło, kiedyś wróci” * Stoisz na werandzie, jest wieczór, pr...

Recenzja książki Otchłań zapomnianych

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl