Czas ognistych kwiatów recenzja

Czas ognistych kwiatów

Autor: @rudemysli71 ·3 minuty
2020-10-28
Skomentuj
7 Polubień
Sarah Lark to zupełnie nowe dla mnie nazwisko. Owszem obiło mi się o uszy, ale nigdy nie miałam przyjemności przeczytać żadnej książki autorki. Czas ognistych kwiatów to pierwszy tom Sagi ognistych kwiatów. Przyznaję, że nawet nie zdawałam sobie sprawy, że, książka jest tak gruba. Moja mina po rozpakowaniu przesyłki była bezcenna. I pierwsza myśl: ja tego nie przeczytam przez najbliższe pół roku. Na szczęście byłam w błędzie, bo od książki nie sposób się oderwać. Jedyny mankament to taki, że nie czytałam w łóżku, bo obawiałam się o własną głowę. Też pewnie tak czasami macie, że czytacie do momentu, aż książka Wam nie wyleci z ręki. W tym przypadku mogłoby to się skończyć wizytą u chirurga albo innego neurologa. Nie żałuję ani sekundy spędzonej z książką, bo to z niezwykłym rozmachem napisana historia, która pochłania od pierwszej strony.

Tak wydawnictwo rekomenduje Czas ognistych kwiatów:

" Porywająca historia młodych kobiet zdanych tylko na siebie w zupełnie innym świecie.

Meklemburgia, rok 1842. Grupa chłopskich rodzin postanawia wyjechać z małej wioski, wiedziona obietnicami lepszego życia i otrzymania własnego kawałka ziemi w odległej Nowej Zelandii. Wśród nich podróżuje siedemnastoletnia Ida Lange i jej ojciec, surowy luteranin. Na statek zaciąga się także Karl, od dawna zakochany w dziewczynie.

Gdy okręt Sankt Pauli wreszcie dociera do wybrzeży Wyspy Południowej, osadników czeka niemiła niespodzianka. Obiecana im ziemia została już przydzielona innym...

Przybysze decydują się założyć osadę w dolinie rzeki. Ida czuje, że jej życie zaczyna wymykać się spod kontroli, a bliski jej sercu Karl odpływa na Wyspę Północna, by tam szukać szczęścia. Jedynym wsparciem jest dla niej egzotyczna przyjaciółka Cat zwana Jasnowłosą Maoryską. Którejś nocy nadchodzi ogromna powódź...."

W zasadzie nie jestem miłośniczką książek historycznych, ale do Czasu ognistych kwiatów ciągnęło mnie już dawno. Źle, chciałam poznać twórczość autorki i zobaczyć o czym pisze Pani Sarah Lark, z której książkami zetknęłam się w niemieckich księgarniach. I zawsze intrygowało mnie co też można umieścić w tak opasłym tomie. Oj można i to nawet nie zdajecie sobie sprawy ile. Wyobraźcie sobie, że nie tylko musicie rzucić wszystko co znacie, miejsce swojego urodzenia, dom rodzinny, przyjaciół, bo tak zarządził ojciec. To właśnie ojciec Idy mamiony obietnicami postanowił wraz z dziećmi wyemigrować do Nowej Zelandii. Dzieciaki nie miały prawa głosu, tak samo zresztą jak i kobiety, bo na wyjazd z Meklemburgii zdecydował się kilka rodzin, nie tylko rodzina Idy. Rzuceni na zupełnie inny kontynent, bez znajomości języka, , pozostawieni w zasadzie sami sobie. Nie tak wyobrażali sobie życie w Nowej Zelandii przybysze z Meklemburgii. To miała być kraina mlekiem i miodem płynąca. Po kolejnych czczych obietnicach postanowili osiedlić się nad brzegiem rzek. Kto by słuchał innych? Dzień po dniu, w pocie i znoju powstawało ich miejsce na ziemi. Każda wolną chwilę mężczyźni przeznaczali na budowę, a kobiety na uprawę ziemi. I, gdy wszystko zdawałoby się zaczyna się układać to przychodzi żywioł, który po raz kolejny zabiera im wszystko. Ile raz można zaczynać od nowa?? Sięgnijcie po Czas ognistych kwiatów i przekonajcie się sami.

Dla Idy miało to być lepsze życie. Poślubiła mężczyznę, którego wybrał jej ojciec. Miała być bezpieczna i szczęśliwa, a młodzieniec okazał się szubrawcem pierwszej kategorii. Dlaczego? Sięgnijcie po książkę, bo mnie aż trudno o tym pisać. Jak to dobrze, że nie żyję w tamtych czasach, bo pewnie po tygodniu wykluczyli by mnie ze społeczności, gdzie podstawowym zadaniem kobiety było rodzić dzieci i uprawiać ziemię. Nie miały kompletnie nic do powiedzenia i musiały być posłuszne najpierw ojcu, a potem mężowi.

To przepięknie opowiedziana historia, w której przeplata się wiele wątków. Wątków, które w dzisiejszych czasach nie miałyby racji bytu, ale pamiętajmy że akcja powieści rozpoczyna się w 1842 roku. Jestem niezmiernie ciekawa dalszego ciągu tej porywającej i barwnej opowieści., po której kolejne części z pewnością sięgnę.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-28
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czas ognistych kwiatów
Czas ognistych kwiatów
Sarah Lark
8/10
Cykl: Saga ognistych kwiatów, tom 1

Porywająca historia młodych kobiet zdanych tylko na siebie w zupełnie obcym świecie. Meklemburgia, rok 1842. Grupa chłopskich rodzin postanawia wyjechać z małej wioski, wiedziona obietnicami lepsze...

Komentarze
Czas ognistych kwiatów
Czas ognistych kwiatów
Sarah Lark
8/10
Cykl: Saga ognistych kwiatów, tom 1
Porywająca historia młodych kobiet zdanych tylko na siebie w zupełnie obcym świecie. Meklemburgia, rok 1842. Grupa chłopskich rodzin postanawia wyjechać z małej wioski, wiedziona obietnicami lepsze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł: „Czas ognistych kwiatów” Autor: Sarah Lark Cykl: Saga ognistych kwiatów (tom 1) Wydawnictwo: Sonia Draga Data wydania: 27 lutego 2019 Ilość stron: 864 strony Cena: 42,90 zł Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Pozostałe recenzje @rudemysli71

Niemiecka żona
Niemiecka żona

Wiadomo, że jak książka dotyczy II wojny światowej i obozów to wcześniej czy później ją przeczytam. Ostatnio w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl była Niemiecka żona...

Recenzja książki Niemiecka żona
Narkoza
Narkoza

Po książkę Rafała Artymicza Narkoza trafiłam zupełnie przez przypadek. Jak wiecie kocham debiuty, a Narkoza właśnie nim jest, więc nie mogłam jej nie przeczytać. Początk...

Recenzja książki Narkoza

Nowe recenzje

Aced. Wymarzony
Men love men
@kawka.zmlekiem:

Witajcie moliki. Znacie te autorki??Ja odkryłam ich pióro całkiem niedawno i jestem totalnie wkręcona. 🩷Ace jest...

Recenzja książki Aced. Wymarzony
Wioska małych cudów
Kiedy sypie śnieg dzieją się cuda
@emol:

A gdyby tak w grudniu zamiast przejmować się mnóstwem przedświątecznych spraw spakować ciepłe rzeczy do walizki i pojec...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
Świąteczne wyzwania.
@maciejek7:

Już za kilka dni jedne z najbardziej rodzinnych świąt. Święta Bożego Narodzenia niemal wszystkim kojarzą się z radością...

Recenzja książki Self-Regulation. Świąteczne wyzwania
© 2007 - 2024 nakanapie.pl