"Czarne i czarne" ~L. Więcek
Czy wierzycie, że nawet najzimniejsze serce można ogrzać?
[...] ,,𝐍𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐤𝐥𝐚𝐝𝐚𝐣, 𝐳𝐞 𝐨𝐧 𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨𝐬 𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐤𝐥𝐚𝐝𝐚𝐥", 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐨𝐦𝐧𝐢𝐚𝐥 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐝𝐧𝐚 𝐳 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐰𝐬𝐤𝐚𝐳𝐨𝐰𝐞𝐤. 𝐑𝐨𝐳𝐰𝐢𝐚𝐳𝐚𝐧𝐢𝐞, 𝐣𝐚𝐤𝐢𝐞 𝐦𝐮 𝐬𝐢𝐞 𝐧𝐚𝐬𝐮𝐧𝐞𝐥𝐨, 𝐛𝐨𝐥𝐞𝐬𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐜𝐢𝐬𝐧𝐞𝐥𝐨 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞, 𝐚𝐥𝐞 𝐳𝐝𝐚𝐰𝐚𝐥𝐨 𝐬𝐢𝐞 𝐣𝐞𝐝𝐲𝐧𝐚 𝐬𝐥𝐮𝐬𝐳𝐧𝐚 𝐝𝐫𝐨𝐠𝐚 𝐝𝐨 𝐭𝐞𝐠𝐨, 𝐛𝐲 𝐦𝐨𝐜 𝐨𝐜𝐚𝐥𝐢𝐜 𝐭𝐨, 𝐜𝐨 𝐤𝐨𝐜𝐡𝐚.
Majka i Michael przechodzą kryzys. Ich światy okazały się zbyt odmienne, a droga, którą kroczyli niespodziewanie zaczyna sie rozdwajać.
Kobieta pragnie przerwy niemogąc znieść bolesnej prawdy o mężczyźnie, którego kocha. W końcu miłość przesłała ją zaślepiać sprowadzając twardo na ziemię.
Mężczyzna w końcu usuwa sie w cień cierpliwie czekając na wybaczenie. Jednak z dnia na dzień coś sie zmienia.. Już nie czeka. Wprost przeciwnie. Gdy Sofii staje w jego progu postanawia raz na zawsze zakończyć swój związek z Góralką.
Czy gdyby wiedział, że kobieta nosi jego dziecko pod sercem postąpił by inaczej?
[...] 𝐌𝐢𝐜𝐡𝐚𝐞𝐥 𝐬𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥 𝐧𝐚 𝐤𝐫𝐳𝐞𝐬𝐥𝐞, 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐩𝐚𝐬𝐚𝐧𝐲 𝐤𝐚𝐩𝐢𝐞𝐥𝐨𝐰𝐲𝐦 𝐫𝐞𝐜𝐳𝐧𝐢𝐤𝐢𝐞𝐦, 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐜𝐢𝐚𝐥𝐨 𝐩𝐨𝐤𝐫𝐲𝐰𝐚𝐥𝐲 𝐬𝐢𝐧𝐜𝐞, 𝐜𝐨 𝐰𝐬𝐤𝐚𝐳𝐲𝐰𝐚𝐥𝐨 𝐧𝐚 𝐭𝐨, 𝐳𝐞 𝐤𝐭𝐨𝐬 𝐠𝐨 𝐛𝐲𝐧𝐚𝐣𝐦𝐧𝐢𝐞𝐣 𝐧𝐢𝐞 𝐨𝐬𝐳𝐜𝐳𝐞𝐝𝐳𝐚𝐥.
" Czarne i czarne" to kontynuacja serii o Góralce z Polski i Mafiozie z Florydy. Jestem w dalszym ciągu zauroczona tą historią.
Majka to znakomicie stworzona postać, która jest niczym iskra. Na ogół łagodna, ale wystarczy tylko idealne podłoże i przeradza sie w coś niebywałego. Michael mimo iż nie był moim ulubieńcem wśród wszystkich mężów książkowych musze przyznać, że przyciągał przez wszystkie tomy. Miał w sobie coś takiego dzięki autorce co mimo wszystko nie pozwalało mi przejść obojętnie. Kibicowałam mu ogromnie i liczyłam na ogień, który dostałam w tej części. Autorka stworzyła świetne połączenie światów. Nie zabrakło nam miłości, cierpienia, tęsknoty, smutku i radości. Całość ukazała ze smakiem i pikanterią , która pobudzała wyobraźnię. Pomyśł nie oklepany, nie przeciągany. Tom III pochłonęłam momentalnie! Jestem pod wrażeniem jej warsztatu pisarskiego, umiejętności budowania napięcia i wprowadzania zwrotów akcji.
Dodatkowo książka zawiera humor, który jest taką wisienką na torcie. Przyznam, że pojawiły się u mnie łzy... których na pewno długo nie zapomnę. Podobało mi, się wiele ale jedno zdecydowanie chciałabym przywołać. Zakończenie! Ciesze się, że autorka poświęciła mu tak wiele. Cieszę się, że nie urwała go i że pozwoliła sie nacieszyć chwilą. Przeciągałam ją w nieskończoność nie chcąc dobiec do podziękować.
[...] 𝐙𝐚𝐭𝐨𝐩𝐢𝐥 𝐬𝐢𝐞 𝐰 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐣 𝐬𝐳𝐲𝐢, 𝐦𝐨𝐣𝐞 𝐝𝐥𝐨𝐧𝐢𝐞 𝐛𝐥𝐚𝐝𝐳𝐢𝐥𝐲 𝐩𝐨 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐥𝐞𝐜𝐚𝐜𝐡, 𝐥𝐨𝐩𝐚𝐭𝐤𝐚𝐜𝐡, 𝐬𝐳𝐞𝐫𝐨𝐤𝐢𝐜𝐡 𝐫𝐚𝐦𝐢𝐨𝐧𝐚𝐜𝐡, 𝐛𝐨𝐤𝐚𝐜𝐡, 𝐚 𝐨𝐧 𝐳𝐚𝐜𝐳𝐚𝐥 𝐬𝐢𝐞 𝐨 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐨𝐜𝐢𝐞𝐫𝐚𝐜 𝐩𝐨𝐰𝐨𝐥𝐢 𝐢 𝐧𝐚𝐦𝐢𝐞𝐭𝐧𝐢𝐞. 𝐔𝐜𝐢𝐬𝐤 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐞𝐬𝐤𝐨𝐬𝐜𝐢 𝐫𝐨𝐳𝐥𝐞𝐰𝐚𝐥 𝐜𝐢𝐞𝐩𝐥𝐨 𝐰 𝐩𝐨𝐝𝐛𝐫𝐳𝐮𝐬𝐳𝐮 𝐣𝐚𝐤 𝐦𝐚𝐠𝐢𝐜𝐳𝐧𝐲 𝐭𝐞𝐫𝐦𝐨𝐟𝐨𝐫. 𝐏𝐨 𝐜𝐡𝐰𝐢𝐥𝐢 𝐩𝐨𝐝𝐜𝐢𝐚𝐠𝐧𝐚𝐥 𝐬𝐮𝐤𝐢𝐞𝐧𝐤𝐞, 𝐩𝐨𝐦𝐚𝐠𝐚𝐣𝐚𝐜 𝐦𝐢 𝐣𝐚 𝐬𝐜𝐢𝐚𝐠𝐧𝐚𝐜, 𝐩𝐨𝐳𝐛𝐲𝐥 𝐬𝐢𝐞 𝐬𝐩𝐨𝐝𝐧𝐢 𝐢 𝐩𝐨𝐧𝐨𝐰𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐰𝐚𝐫𝐥 𝐝𝐨 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐜𝐚𝐥𝐲𝐦 𝐳𝐚𝐫𝐞𝐦 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐚𝐩𝐢𝐞𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐜𝐢𝐚𝐥𝐚 𝐢 𝐳𝐚𝐜𝐳𝐚𝐥 𝐜𝐚𝐥𝐨𝐰𝐚𝐜. 𝐏𝐫𝐳𝐞𝐬𝐮𝐰𝐚𝐥𝐢𝐬𝐦𝐲 𝐬𝐢𝐞 𝐰 𝐬𝐭𝐫𝐨𝐧𝐞 𝐥𝐨𝐳𝐤𝐚, 𝐩𝐢𝐞𝐬𝐳𝐜𝐳𝐚𝐜 𝐬𝐢𝐞 𝐮𝐬𝐭𝐚𝐦𝐢, 𝐠𝐥𝐞𝐛𝐨𝐤𝐨 𝐢 𝐳 𝐩𝐚𝐬𝐣𝐚.
Czarne i czarne to nie tylko historia miłosną, która jest nabrzmiała od mafi, seksu czy krwi. To historia o miłości, poświęceniu, zmianie i przyjaźni. To historia pełna cierpienia i radości. Jestem zachwycona nią i z dumną w sercu zamierzam polecać tą serie choć pamiętacie, że po 1 tomie nie byłam aż tak wniebowzięta. Autorka znakomicie uprościła dialogi góralskie i skupiła sie na prostych dialogach tworząc coś wielkiego.
Ta książka dała mi niesamowity wachlarze emocji. Na początku smutek i niecierpliwość. Później złość, niedowierzanie i ulgę. A na końcu nadzieję na kolejne chwile... Nie mogę się doczekać kolejnej części która z radością zakupie do swojej kolekcji! ❤️ Czuje, że tom IV da popalic dużo mocniej. I liczę na to, że nie zabraknie w nim cząstki poprzednich części. Jeżeli zastanawiacie się czy warto?! To zdecydowanie powiem Wam, że warto! ❤️ Gratuluję kochana znakomitej premiery i żałuję, że dopiero teraz moge podzielić sie swoją opinią.