O Małgorzacie Gutowskiej-Adamczyk słyszał każdy. Absolwentka warszawskiego Wydziału Wiedzy o Teatrze na obecnej Akademii Teatralnej podbiła serca tylu Polek, że chyba każda z nas zna choćby ze słyszenia tę drobną postać z niezwykle lekkim piórem. Gutowska-Adamczyk jest z resztą kojarzona nie tylko przez panie w średnim lub starszym wieku. Autorka dzięki swoim porywającym powiesiom zaskarbiła sobie również szacunek młodzieży. Do jej najbardziej znanych dzieł należą „Niebieskie nitki”, czy „Mariola, moje krople”, a także rewelacyjna trzytomowa seria „Cukiernia pod Amorem”.
Drugi tom serii nosi tytuł „Cieślakowie” i podobnie jak pierwszy, wiedzie nas przez tajemnice i zakręty losu pewnej rodziny. Akcja „Cieślaków”, podobnie jak ta z tomu pierwszego, rozgałęzia się pomiędzy wydarzeniami z 1995 roku, oraz dziejami rodziny Zajezierskich, Cieślaków i Connorów pomiędzy latami 1890, a 1939. Z pozoru nie mające ze sobą wiele wspólnego strzępy wydarzeń, w tomie drugim zaczynają tworzyć pewną całość. Marianna Blatko wyjeżdza do Ameryki i wychodzi za mąż. Kinga Toroszyn wychowuje niesforną córkę, Grażynę, z której wyrasta międzynarodowa gwiazda filmu i kabaretu. Hrabia Tomasz i Adrianna Zajezierscy skazują się na tułaczkę, aby ratować własne życia przed szalejącą wojną. Ich jedyny syn, Paweł, rozpoczyna duchową karierę, która zawiedzie go aż do Rzymu i mianuje tamtejszym biskupem. Z upływem powieściowych lat przyjdzie nam również przeżyć śmierć wielu bohaterów „Cukierni pod Amorem”: Adrianny Zajezierskiej, Kingi Toroszyn, Marianny i jej brata Jacka Blatko, czy irlandzkiego męża Marianny, Iry Connor.
Na szczególny podziw zasługuje wątek poświęcony Grażynie Toroszyn, która z upartej córki i nieznośnej uczennicy przeradza się w piękną aktorkę Ginę Weylen. Spora część książki opowiada historię niesamowitej miłości jaką Gina obdarzyła ojca swojej przyjaciółki, Mili, a także ich późniejsze wspólne życie. Autorka kreuje Ginę na kobietę zdecydowaną, twardą, a z drugiej strony czułą i kruchą, wyrachowaną kochankę, a jednocześnie umiejącą zatrzymać się na chwilę i wyciągnąć pomocną dłoń. Życie Giny niesie za sobą przesłanie, iż nigdy nie należy się poddawać i, że w każdej beznadziejnej sytuacji trzeba do upadłego szukać pozytywnych odniesień.
Genialne kreowanie postaci to cecha charakterystyczna Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Nie tylko Gina jest wyrazista. Każdy z bohaterów posiada swój własny styl, swoje cechy rozpoznawcze, swój ulubiony ton i zwyczaje. Niesamowitym jest jak autorka potrafi zmieniać bohaterów na przestrzeni lat, zachowując ich wiarygodność i wyjątkowość. Czytając książkę ma się wrażenie, że Gutowska zna każdego z nich osobiście, przyjaźni się z jednymi, zaledwie tolerując innych.
Także piękny język powieści nie może pozostać bez komentarza. Kartki uciekają pod palcami, podczas gdy my dosłownie zatapiamy się w lekturze. Doskonale dobrane słownictwo sprawia, że czytelnik czuje się uczestnikiem każdego z wydarzeń przestawionych w powieści.
Jeśli miałabym porównać dwa pierwsze tomy serii, powiedziałabym, że ten drugi wypada korzystniej. „Zajezierskim” zarzucałam to, iż nie zamykają żadnej sprawy, nie ujawniają żadnej tajemnicy. Odkładając książkę miałam poczucie niedosytu, który oczywiście popchnął mnie błyskawicznie do tomu drugiego. ”Cieślakowie” są równie zamknięci na gotowe odpowiedzi co tom pierwszy, ale czuć w powietrzu, że akcja zbliża się ku końcowi. Zetknięcie się obu równoległych płaszczyzn wisi w powietrzu, a bohaterowie występujący w części poświęconej latom 90-tym XX wieku dobrze już kojarzą to co działo się 50 lat wcześciej, czytelnik pozostaje więc z mnóstwem przypuszczeń i nie może się doczekać „Hryciów”, czyli tomu trzeciego.
Książkę „Cukiernia pod amorem – Cieślakowie” polecam wszystkim miłośnikom Zajezierzyc i Gutowa. Mogę poręczyć, że nikt kto zauroczył się pierwszym tomem nie będzie rozczarowany. Ponadto zachęcam do przeczytania tych, którzy uwielbiają klimaty przedwojennej Warszawy, Ameryki za czasów prohibicji, czy wojennych tułaczek. Doradzam jednak zapoznanie się z pierwszym tomem przed sięgnięciem po „Cieślaków”.