Odwet recenzja

💓 RECENZJA💓

Dziękuję @k.e.december_autorka oraz @wydawnictwo_amare za egzemplarz do recenzji 🥰

"Poczułam napływające do oczu łzy, dlatego odwróciłam się i wyszłam. Płacz to słabość, uczucia to słabość, a ja już nigdy nie będę słaba."

💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓

W pierwszym tomie serii poznaliśmy Matteo oraz Annabelle. Tym razem poznajemy bliżej losy Jess oraz Marcello. Ta dwójka daży się wielkim uczuciem, niestety Jej ojciec zaaranżował Jej małżeństwo z innym. Jess zostaje porwana przez przyszłego męża a tam gwałcona i bita. Kiedy zostaje uratowana, nic już nie jest takie samo. Fakty, których się dowiedziała będąc w zamknięciu, sprawiają, że chce za wszelką cenę zemścić się na rodzinie Costello. Wyrzekła się wszelkich uczuć względem nich. Mimo, że należała do Nich Jej siostra...
Jess zaczyna wprowadzać w życie swój plan zemsty...

Czy osiągnie cel?

Z niecierpliwością wyczekiwałam tej książki. Jest w niej dużo emocji i bardzo ciekawa historia. Zaznaczę, że warto przeczytać najpierw pierwszy tom, bo są jednak ze sobą powiązane, mimo, że główni bohaterowie są inni. Fajnie wiedzieć, co działo się w poprzedniej części, żeby nie zgubić wątku 😁

Co do samej historii to generalnie jestem na tak. Jednak bardzo irytowała mnie Jess. Rozumiem, że jest młoda i może być niedojrzała. Jednak latała jak głupia za Marcello, zwodziła Go, a gdy ten Ją uratował z rąk oprawców to nagle pragnęła zemsty bo ktoś Jej coś nagadał. Przeżyła traumę, która Ją zmieniła. Zamknęła się w sobie, wycofała i planowała zemstę. Jednak w tym wszystkim była okropnie denerwująca. Nie miała za grosz wdzięczności wobec faceta, który Ją uratował, ani wobec siostry i szwagra, którzy pozwolili Jej zatrzymać się u siebie w domu dopóki nie poczuje się lepiej po trudnych przeżyciach. Dla mnie zachowywała się irracjonalnie 🤷😅 Jednak przynajmniej było ciekawie 😅

Co do Marcello to nie mój typ. Pozostaje wierna Matteo, no cóż 😂 To On zawładnął moim sercem w pierwszej części i nic tego nie zmieni 😁 No chyba, że Marco🤔No ale to muszę poczekać na 3 tom 😁

Uwielbiam tę serię. Napisana jest świetnie. Styl autorki bardzo lubię i dobrze czyta mi się wszystko, co napisze 😁 Muszę jednak wspomnieć, że ten tom nieco słabiej mnie wciągnął nic poprzedni. Być może to przez główną postać męską. Matteo miał w sobie to coś co uwielbiam u książkowych facetów. Marcello był zbyt miękki jednak i myślę, że to wpłynęło na to, że odrobinę dłużyło mi się czytanie w pewnym momencie. Zabrakło mi tego pazura u Niego i takiej władczości jaką miał w sobie Matt. Niemniej jednak z pewnością poznam losy Marco i będę wyczekiwała 😁 Jest to jedna z moich ulubionych serii ❤️

Odwet to historia o prawdziwej miłości ale i nienawiści. To historia o utraconych szansach, które zyskujemy na nowo i tylko od Nas zależy, czy Je wykorzystamy. Polecam