jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam...
w tym roku najlepsza, która trafiła w moje ręce
stoję w nowo zakupionym mieszkaniu, cieszę się tym, że mnie wreszcie na nie stać, że za chwilę zjawi się tu moja rodzina, że tu wreszcie zacznie się inne życie. że nadgodziny brane od lat, coraz gorsze zdrowie i walka z samym sobą dały to... mieszkanie. tu się zacznie na nowy start, wszystko od nowa. teraz tylko pozostaje czekać, jak zaczną się zjeżdżać. świeże mury zaczną tętnić ich głosami, ich śmiechem... rodzina, która nigdy nie była razem, teraz się wreszcie zlepi.
ale...
przed nimi jako pierwsza próg przekroczyła śmierć. i nic nie było takie, jak miało być. nawet rozmowy ludzi siedzących potem w tych śmierdzących farbą pokojach, których nie dało się do końca wywietrzyć nie były takie, jak miały być. były oszczerstwa, wyrzuty, wypominanie... pretensje wywlekane na wierz i problemy z rozmową, normalną rozmową, nie krzykiem. w tym mieszkaniu każdy każdego mija, nie potrafi słuchać, ani mówić tego, co w nim siedzi. nie ma uczuć, które od lat siedzą w nich, a które aż proszą się o wyrwanie z ust. matka nie umie docenić swoich dorosłych już dzieci, syn zmaga się z sobą i psychiką i lekomanią. wszystko zamiata się pod dywan. każdy istnieje obok. obok drugiego. bo prawie się nie znają. każdy ma swoje wspomnienia, swoją drogę, którą przebył i swoje traumy, które jak rak siedzą w nich i się rozprzestrzeniają. dała rodzina to jedna wielka kula niczego i nikogo. zlepek ludzi i nic po za tym.
niebywała lektura. niesamowite odczucia, niezrównany styl pisania.
szczera, autentyczna i bez kolorowania tego, co jest obleśne, co boli i co mierzi. bez nadawania sztucznych barw temu, co brzydkie. ludzie, bohaterowie, to ty i ja, tragedia, jak u każdego i zero wspólnoty. jesteśmy rodziną, której do statutu rodziny bardzo, bardzo daleko. widzimy innych, ale siebie nie. nikt nikogo nie pochwali, nie doceni, nie dotknie. nikt nie umie się tu odnaleźć.
do tego opis tego miejsca i tej aury oraz duchoty między ludźmi - coś niebywałego. literacko świetnie opracowana, napisana i osadzona. z życia wzięta.
i wciąga od samego początku. po dwóch pierwszych stronach wiedziałam, że przepadnę w niej.
Niebywała
#agaKUSIczyta