Córki puszczy. Siostry ognia recenzja

🌸 Q: Motyw trzech sióstr- zauważyliście, że ostatnio pojawia się w naprawdę wielu książkach?

🌸 Nie wiem jak to u Was wygląda, ale ja od pewnego czasu coraz częściej trafiam na ten motyw. Jak słyszę hasło "trzy siostry", to od razu do głowy przychodzi mi "Gdzie słychać szepty" czy też "Dom sióstr marnotrawnych", które całkiem niedawno udało mi się przeczytać. Co ciekawe, wszystkie te książki mają ze sobą naprawdę wiele wspólnego- mrok, niewyjaśnione zaginięcia, magiczne siły czerpane z natury i oczywiście to co najważniejsze, czyli trzy siostry, które tylko razem są w stanie stawić czoła nadchodzącemu niebezpieczeństwu.

🌸 Dzięki temu, że mam za sobą już parę takich książek, to jestem w stanie przeprowadzić sobie swego rodzaju porównanie. Niestety, ale "Córki puszczy, siostry ognia"- książka, na której w dzisiejszym poście zamierzam się skupić, wypada w nim nie najlepiej. Ale o tym, co spowodowało u mnie takie odczucia powiem Wam w dalszej części recenzji.

🌸 Rachela, Judyta i Anna- to trzy siostry, które urodziły się w czasie i miejscu, które nie są w stanie zapewnić im szczęśliwego życia. W Osadzie żadna z kobiet nie ma prawa decydować o sobie i swoim losie- musi słuchać się ojca czy męża- a co najważniejsze- być grzeczna i posłuszna. Gdy z dnia na dzień ludzie zaczynają znikać, a rozszarpane ciała pojawiają się coraz częściej, rozpoczyna się panika. Czy drzemiąca we krwi sióstr magia będzie w stanie powstrzymać nadchodzące cierpienie?

🌸 "Ta puszcza spowita jest śmiertelną ciszą, bo sama jest martwa. Dopiero teraz to widzę."

🌸 Już od samego początku nieco trudno było mi wciągnąć się w to, co dzieje się w książce. W połowie sytuacja nieco się rozkręciła, ale ostatecznie musiałam zmuszać się, by czytać i zobaczyć co wydarzy się dalej. Akcja zdawała się być bardzo monotonna i mam wrażenie, że pojawiało się zbyt mało zwrotów akcji/nowych ciekawych rzeczy, które łapałyby czytelnika i zachęcały do poznawania historii w dalszym ciągu.

🌸 Mimo tego, że książka skupia się na trzech siostrach, bo przecież to jej główne bohaterki, to mam wrażenie, że ostatecznie naprawdę słabo je poznałam. Nie wiem, czy jestem w stanie Wam to dobrze wyjaśnić, ale bardzo lubię, gdy czytając, jestem w stanie wniknąć głęboko do umysłów poszczególnych bohaterów i w konkretny sposób poznać ich motywacje. Tutaj momentami ciężko mi było niektórych odróżnić.

🌸 Co najważniejsze- za mało w tym wszystkim magii!
Sam tytuł i opis zwracają uwagę na niezwykłe zdolności kobiet, które ostatecznie w książce są raczej na dalszym planie. Większy nacisk jest postawiony na hierarchię i relacje pomiędzy poszczególnymi rodzinami w Osadzie w obliczu tego co się dzieje. Chyba spodziewałam się czegoś innego.

Nie chciałbym jednak przedstawiać tej książki w całkiem negatywnym świetle, bo zdecydowanie aż tak źle nie było. Czuję jednak, że nie była to odpowiednia pozycja dla mnie.




Ig: @_readmyheart_

Współpraca z Wydawnictwem Spisek Pisarzy