"Córka z Kuby" Sorayi Lane, drugi tom serii "Utracone Córki", to powieść, która obiecuje wiele, ale niestety nie spełnia wszystkich oczekiwań. Choć książka ma ciekawy pomysł i potencjał, niektóre elementy wykonania pozostawiają trochę do życzenia.
Powieść rozgrywa się w dwóch planach czasowych — w Hawanie w roku 1950 oraz we współczesnym Londynie. Historia Esmeraldy, córki zamożnej rodziny na Kubie, która zakochuje się w młodym kupcu Christopherze, jest interesująca i obiecująca. Jednak, mimo tego, że autorka przedstawia tło polityczne i społeczne tamtego czasu, relacja między Esmeraldą a Christopherem nie jest do końca przekonująca. Brak głębi emocjonalnej między bohaterami sprawia, że trudno jest poczuć się z nimi związaną.
Drugim wątkiem jest historia Claudi, która próbuje odkryć prawdę o swojej rodzinie, a zwłaszcza o babce i rodzinie Diazów. Ten wątek jest bardziej interesujący i lepiej skonstruowany. Claudia jako bohaterka jest dobrze wykreowana, a jej determinacja i pasja wzbudzają sympatię. Jednak tempo narracji w tym wątku jest nierównomierne, a niektóre fragmenty mogą wydawać się nieco rozciągnięte.
Język użyty w powieści jest płynny i przyjemny, a opisy miejsc i krajobrazów przyciągają uwagę. Autorce udało się stworzyć atmosferę zarówno londyńskich ulic, jak i kubańskiej Hawany. Jednakże, mimo pięknych opisów, niektóre elementy fabuły mogą są przewidywalne i schematyczne.
Choć powieść ma swoje wady, istnieją również pewne mocne strony, które przyczyniają się do ogólnego odbioru. Nie można zaprzeczyć, że to wciągająca opowieść o utraconych miłościach, rodzinnych sekretach i podążaniu za głosem serca. Pomimo pewnych niedociągnięć, książka nadal potrafi zainteresować i trzymać w napięciu. Jeśli jesteś miłośnikiem powieści historyczno-romantycznych, z pewnością znajdziesz w niej coś dla siebie.
Powieść porusza ważne tematy, takie jak miłość, utracone szanse, wierność rodzinie i odkrywanie własnej tożsamości. Bohaterowie muszą stawić czoła trudnym decyzjom i zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów. To daje szansę na refleksję nad własnymi wartościami i życiowymi priorytetami.
Warto również zauważyć, że autorka umiejętnie balansuje między dwoma planami czasowymi, przenosząc nas z Hawany lat 50. do współczesnego Londynu. Ta struktura narracyjna zapewnia odmienność i różnorodność w opowieści, co sprawia, że czytanie staje się bardziej dynamiczne i interesujące.
Jednakże, mimo tych pozytywnych aspektów, nie można zapomnieć o pewnych niedociągnięciach. Przede wszystkim, relacje między bohaterami, zwłaszcza te miłosne, mogłyby być bardziej rozbudowane i głębsze. Czasami brakowało emocjonalnego zaangażowania, co powodowało pewną dystansującą atmosferę.
Kolejnym aspektem, który można by ulepszyć, jest tempo narracji. W niektórych momentach fabuła wydaje się nieco rozciągnięta, a pewne wątki mogłyby zostać bardziej skondensowane, aby utrzymać napięcie i dynamikę opowieści.
Podsumowując, "Córka z Kuby" Sorayi Lane ma swój urok i wciągającą fabułę, jednak nie wszystkie elementy zostały zrealizowane na najwyższym poziomie. Niemniej, jednak jeśli interesują cię historie rodzinne i podróże w przeszłość, warto dać tej książce szansę.