Matthew Quick jest amerykańskim pisarzem, którego twórczość została doceniona i nagrodzona. W 2009 roku został finalistą nagrody Fundacji Hemingwaya. Zanim został pisarzem, pracował jako nauczyciel angielskiego. Zadebiutował powieścią "Poradnik pozytywnego myślenia", która w 2012 roku została zekranizowana. Co prawda nie miałam okazji czytać tej książki, jednak widziałam film, który bardzo mi się spodobał. W tym roku na naszym rynku pojawiło się nowe dzieło autora pt "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". Rzut okiem na okładkę oraz zapoznanie się z krótkim opisem książki uświadomiło mi, że tym razem nie mogę sobie odpuścić lektury.
"Można się zatracić w powtarzaniu - wyciszyć myśli. Przekonałem się, jakie to cenne, w bardzo młodym wieku." (s. 8)
Poznajemy Finley'a McManusa mieszkającego w Bellmont. W jego przeszłości wydarzyła się prawdziwa tragedia. W niewyjaśnionych okolicznościach zginęła jego matka, a dziadek stracił obie nogi. Poskutkowało to tym, że Finley zamknął się w sobie, stał się milczący, a jedyną pociechą stała się dla niego gra w koszykówkę pozwalająca mu zapomnieć o koszmarze, który dotknął jego rodzinę. Jedyną osobą, która tak na prawdę potrafi zrozumieć chłopaka, jest jego dziewczyna Erin. Nie przeszkadza jej, że milczy i prawie w ogóle się nie odzywa. Poza tym ona również gra w kosza, więc rozumie jego miłość do tego sportu. Razem wieczorami z dachu Finley'a spoglądają w rozgwieżdżone niebo i marzą tylko o jednym - aby wyrwać się z tego więzienia, jakim jest dla nich Bellmont. I nic w tym dziwnego, bowiem jak można być szczęśliwym w mieście, w którym widoczne są podziały rasowe, a na ulicach rządzi irlandzka mafia. To miejsce, w którym nie mówi się na głos o tym, co dzieje się w sąsiedztwie z obawy przed strasznymi konsekwencjami. Nie jeden mieszkaniec Bellmont przekonał się o tym na własnej skórze. Tymczasem życie Finley'a zmienia się w dniu, w którym jego trener koszykówki zaprasza go na obiad. Ma dla niego pewne zadanie i nalega, by chłopak zachował wszystko to, co od niego usłyszy, w sekrecie. Nie wolno powiedzieć mu ani słowa nawet Erin...
"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" Matthew Quicka to niesamowita powieść, która poruszyła me serce. Dawno nie czytałam tak mocnej, dogłębnie wzruszającej historii. To jedna z tych, o których się nie zapomina, na zawsze zapadających w pamięci czytelnika. Opowiada o nadziejach, pasji, więzach rodzinnych, sile przyjaźni, prawdziwej lojalności względem bliskich oraz miłości do bliźniego. Ale nie tylko. Mówi o strachu przed przyszłością, o konsekwencjach podejmowanych przez nas wyborów, a także o decyzjach wpływających na całe nasze życie. Jest to lektura, która zmusza czytelnika do refleksji nad własnym życiem. Każe nam zastanowić się, co tak na prawdę liczy się w naszym życiu. Dla kogo, bądź czego warto się poświęcić. Do czego należy dążyć, a w jakich momentach powiedzieć sobie "dość". Życie to niestety nie bajka, o czym przekonują się bohaterowie powieści Matthew Quicka. Każdemu z nas przydarzają się straszne rzeczy, sprawiające ból, powodujące załamanie i poszukiwanie dalszego sensu życia. Autor swą historią stara się przekonać czytelników, że mimo ogromu cierpień, które dotykają nas każdego dnia, trzeba walczyć dalej, nie poddawać się, wierzyć, że gdzieś tam czeka na nas lepsze życie. Spodobało mi się porównanie głównego bohatera do Harry'ego Pottera, którego życie nie rozpieszczało i który nie jedno musiał wycierpieć w swoim życiu, zanim dostał bilet do Hogwartu, który odmienił jego przyszłość. Finley i osoby z bliskiego mu otoczenia również czekają na taką szansę. Pragną z całego serca wyrwać się z piekła, jakie zgotowało im Bellmont. Zanim jednak to się stanie, mogą jedynie spoglądać w bezmiar nieba przyglądając się pięknu migoczących na nim gwiazd. W obliczu ogromu wszechświata ich problemy zdają się maleć i nic nie znaczyć, tak jak i oni sami. Choć na jakiś czas mogą zapomnieć o wszelkich troskach, zatracić się całkowicie w tym cudzie, jaki każdej nocy rozgrywa się na nocnym niebie.
"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" to przepiękna książka, która od teraz dołącza do grona moich ulubionych powieści. Wierzcie mi, warto sięgnąć po tę książkę. Historia w niej opisana zmieni Was, Wasze spojrzenie na codzienność, na Wasze kłopoty i całe życie. Tego typu historie kształtują nas, zmieniają, otwierają oczy. Dlatego też nie wahajcie się, tylko czym prędzej sięgnijcie po powieść Matthew Quicka. Gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie i pokochacie ją tak samo mocno jak ja.
Moja ocena: 6/6