„Mroczna pokusa” autorstwa D.B. Foryś, stanowi pierwszą część serii Ukryte w ciemności. Jak już pewnie wiecie, warsztat tej autorki nie jest mi obcy, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam momentu, aż ta książka trafi w moje ręce. Do tej pory nie wiem jakim cudem umknęła mi premiera tej książki. Może po okładce sądzicie, że tytuł ten jest pikantnym romansem - niestety muszę Was zawieść, ponieważ autorka przygotowała dla nas historię pełną akcji, w której relacje między głównymi bohaterami momentami stanowią tło całej historii.
Cześć, nazywam się Kornelia. Po okryciu bezwzględnej natury mojego szefa zmuszona jestem uciec gdzie pieprz rośnie. Moje poukładane niegdyś życie zamienia się w piekło, a każda chwila staje się walką o przetrwanie. Moją jedyną szansą na ocalenie okazuje się zaufanie mieszkającemu na odludziu nieznajomemu... W ten oto sposób poznaję Alana, na którego ściągam wielkie niebezpieczeństwo. Pomimo ryzyka mężczyzna oferuje mi schronienie, uciszając tym samym swoje wyrzuty sumienia... Początkowo dzieli nas pewien dystans, jednak z czasem nasza relacja ulega poprawie, a mieszkanie pod jednym dachem jeszcze bardziej się komplikuje, kiedy na jaw wychodzą ukryte motywacje...
Może zacznę od tego, że obawiałam się zacząć tę książkę - pewnie teraz zastanawiacie się dlaczego ją brałam. Sięgnęłam po nią głównie przez sentyment do twórczości tej autorki, ponieważ już po pierwszej styczności z jej piórem czułam, że jeszcze nie raz sięgnę po książki Foryś. Dorota to świetna autorka, która wie jak zachwycić swojego czytelnika. Nie mam tutaj na myśli książek pełnych akcji, ale jej styl pisania oraz sposób opisu miejsc czy bohaterów. Nie wiem jak Foryś to robi, ale za każdym razem jak sięgam po jej twórczość to pragnę ją tylko czytać i czytać - nie potrafię przestać i za każdym razem czuję smutek, że jest to już koniec danego tytułu.
Książka ta posiada kilka atutów:
1) Humor - Ci co znają twórczość Foryś dobrze wiedzą, że jej czarny humor jest wręcz zaraźliwy,
2) Relacja bohaterów - za ten element autorce należą się owacje na stojąco. Nie wiem jak Wy, ale powoli mam już dość książek, w których bohaterowie już po kilku pierwszych rozdziałach lądują w łóżku - początkowy dystans pomiędzy Kornelią, a Alanem bardzo mi się spodobał i pozwolił mi w pełni cieszyć się fabułą,
3) Opis miejsca - ten element najbardziej mnie kupił. Sama mam dom w lesie, to jednak sposób opisu przez autorkę lasu - w którym znaleźli się bohaterowie - był nieziemski. Podczas czytania wręcz utulałam się tym spokojem, który czasami był mi potrzebny by odetchnąć od zwrotów akcji,
4) Akcja - tutaj mam na myśli sam początek oraz zakończenie tej powieści. D.B.Foryś doskonale wie jak zacząć daną historię z przytupem, a jeśli chodzi o finał... jest on nieprzewidywalny, takiego zwrotu akcji kompletnie się nie spodziewałam, niestety nie mogę Wam go zdradzić, ale jestem pewna, że kilka ostatnich rozdziałów wbije Was w fotel.
Skoro już rozpisałam się na temat akcji oraz opisów lasu, może czas powiedzieć kilka słów o naszych bohaterach, prawda? Wyjątkowo zacznę od postaci męskiej, która na samym początku niezmiernie mnie irytowała - cóż poradzić na to, że nie cierpię bad boy’ów ;) Alan był bardzo skrytą postacią, to głownie jego osoba nadała na samym początku pewną tajemniczość całej fabule. Przez cały czas zadawałam sobie pytanie dlaczego ten młody, atrakcyjny mężczyzna siedzi sam na kompletnym odludziu... sytuacji nie poprawiał również fakt, iż autorka nie chciała mi od razu zdradzić wszystkich jego sekretów - podczas czytania wręcz czułam satysfakcję pisarki jak się mną w ten sposób bawi. Ten zabieg oceniam jednak bardzo pozytywnie, ponieważ Alan swoja skrytością sprawiał, że z każdą nową tajemnicą pragnęłam poznać go jeszcze bliżej. Jednak jeśli chodzi o naszą Kornelię to przyznam, że bardzo ją podziwiam - dziewczyna przeszła tak wiele, straciła dosłownie wszystko, a mimo tego była silną kobietą oraz w każdej - nawet niebezpiecznej - sytuacji potrafiła utrzymać trzeźwość umysłu - nie będę ukrywać, że niektóre jej cechy chętnie bym przygarnęła.
Czy książkę polecam? Tak jak niektórzy z Was sądziłam, że „Mroczna pokusa” to gorący romans, który opierać się będzie głównie na scenach łóżkowych. Foryś mile mnie zaskoczyła pod tym względem - stworzyła romans, który nie był kiczowaty, czy przewidywalny, ta książka to nie tylko rollercoaster emocji bohaterów, ale również powieść pełna nieprzewidywalnej akcji, przez którą nie da się odłożyć tego tytułu przed poznaniem jego zakończenia.