Dejta spokój! recenzja

Ciotka, po słynnej akcji detektywistycznej z Ciechocinka stała się gwiazdą. Otrzymała więc propozycję pracy w gazecie, gdzie będzie udzielać porad w „Ciotkowym Zaułku Mądrości”. Same porady nie są może dla niej jakimś wielkim wyzwaniem, bo przecież zna się niemal na wszystkim, jednak, żeby ich udzielać musi nauczyć się obsługi komputera. Na tyle na ile jej to potrzebne tłumaczą jej to nowi koledzy, którym od razu nadaje odpowiednie do wyglądu i charakteru ksywki i Ciotka zaczyna karierę w gazecie.

Już po kilku pierwszych odpowiedziach na pytania od czytelników, jej rubryka odnosi spore sukcesy, a liczba odsłon strony z jej poradami stale rośnie.

Ona jednak zaczyna się bardzo angażować w jedną sprawę. Sprawę Jacka, który poprosił ją o poradę jak zaimponować dziewczynie. Dociera do niej również informacja, że Jacek został pobity i trafił do szpitala z zanikiem pamięci. Policja jest dość opieszała w rozwiązaniu sprawy i dotarciu do informacji kim jest człowiek, który utracił pamięć. Ciotka oczywiście nie zostawi nikogo w potrzebie, więc zajmuje się sprawą tajemniczego mężczyzny. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej kolega z pracy oraz brat znienawidzonej sąsiadki Maślakowej.

Śledztwo ciotki jest oczywiście pełne pomyłek i zabawnych sytuacji ona jednak pewna swojej intuicji prze do przodu, żeby jak najszybciej rozwiązać sprawę.

Pod wpływem impulsu zgłosiłam się do recenzji „Dejta spokój’ i już po chwili zaczęłam się obawiać, że to będzie jakieś błaznowanie, ale na szczęście tak nie było. Można powiedzieć, że żarty są na wysokim poziomie i nawet to przekręcanie słów było dość zabawne. Zagadka kryminalna, całe śledztwo i rozwiązanie sprawy było bardzo ciekawe i zaskakujące.

Nie czytałam pierwszej książki o losach Ciotki, ale nie ma takiej konieczności spokojnie można sięgnąć po tą i wszystko jest zrozumiałe.

„Dejta spokój!” jest lekką lekturą, dzięki, której można się zrelaksować, a czasami nawet pośmiać. Czas spędzony z tą książką był dla mnie świetną zabawą, dlatego bardzo ją polecam.

Za egzemplarz, który otrzymałam do recenzji bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak JednymSłowem.