Życie jest cudem, największą wartością, cennym darem, a każda chwila to szansa. Szansa na rozwój, na miłość, na radość. To okazja do działania, do spełnienia, do realizowania własnych pragnień i celów. Sens życia to coś, co tworzymy dzień po dniu swoimi własnymi działaniami i myślami. Czy zdajemy sobie sprawę z tego jak cenny to skarb? Czy czerpiemy z życia garściami, a może tylko wegetujemy? Jak wygląda moje życie? Czego mogę się nauczyć i jak iść naprzód, powstrzymując się od obwiniania innych, jeśli sprawy nie układają się po mojej myśli? To, jak wygląda moje życie w dużej mierze, zależy ode mnie.
Jak cieszyć się życiem i sięgać po więcej to motto książki Kingi Roszczyniały Życie, chcę więcej. Znana w mediach społecznościowych terapeutka holistyczna jest zwolenniczką metody skupiającej uwagę na pracy z umysłem, uczuciami, ciałem, duchowością oraz relacjami. W książce daje cenne wskazówki dla tych, którzy pragną żyć pełną piersią, jednak nie zawsze mają odwagę na jakiekolwiek zmiany. Boją się zmiany, bo uruchamia w nich lęk i obawę przed tym co ona niesie. Okazuje się, że te lęki często zakorzeniają się w naszej przeszłości, często nabieramy ich w okresie kiedy jesteśmy jeszcze dziećmi. Wszystkie te obawy zatrzymują w nas „ruch do życia”, czyli chęć do zmian, sięganie po „do więcej, do lepiej”. Krok po kroku ku chęci do życia możemy osiągnąć więcej i mamy motywację, by tego osiągnąć. Ruch w przeciwnym kierunku to każdy, którego siłą napędową są wszystkie obawy, frustracje, lęki oraz niskie poczucie własnej wartości a głównym motywem jest ucieczka od czegoś, czego w pełni nie akceptujemy.
Zbyt często wiele czasu spędzamy, patrząc na to, czego w sobie nie lubimy, co chcielibyśmy zmienić, co naszym zdaniem powinno być inne. Mocne osadzenie w przeszłości, oznacza, że nie jesteś w stanie skupić się na swojej przyszłości. Autorka daje impuls do tego, by w końcu podjąć świadomą decyzję, aby by ruszyć naprzód "do życia" i nauczyć się tego kochając i akceptując siebie.
I jak zauważa autorka, podświadomość powoduje, że czujemy się emocjonalnie i fizycznie nieswojo, gdy próbujemy zrobić coś nowego lub innego, lub zmienić którykolwiek z ustalonych wzorców zachowania. Za każdym razem, gdy próbujemy czegoś nowego, czujemy, jak podświadomość ciągnie nas z powrotem do strefy komfortu. Nawet myślenie o zrobieniu czegoś innego niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, sprawi, że poczujemy się spięci i niespokojni. Dlatego kształtowanie nowych nawyków, które pomogą nam osiągnąć nowe cele, może być początkowo trudniejsze do wdrożenia, ale gdy staną się nawykiem lub rutyną, pozostaną w naszej strefie komfortu. W ten sposób udało nam się przeprogramować swoją podświadomość, aby działała na naszą korzyść.
Książka to również cenne źródło informacji na temat tego, w jaki sposób można pracować nad zmianą przekonań, jakie jest nasze nastawienie do życia (czy rzeczywiście nasze przekonania są nasze, czy jedynie chłonęliśmy jak gąbka opinie innych). Dużo informacji na temat masek, które przybieramy i schematów, w które wchodzimy automatycznie i o zawieszeniu pomiędzy chęcią zmiany a faktycznym działaniem, by tych zmian dokonać – nie zawsze jest to takie proste, jak się wydaje. W naszej głowie powstaje szereg blokad, które niestety nie pozwalają nam iść naprzód „do życia”.
Jednym z istotnych informacji to poznanie różnicy na temat uszczęśliwiania innych i cieszeniem się z czyjegoś szczęścia. Co tak naprawdę powoduje, że lubimy zajmować się innymi niż sobą i dlaczego dawanie daje nam więcej satysfakcji niż branie? Wnioski opisane przez Kingę Roszczyniałę są zaskakujące – warto wszystkie je poznać. Zdumiewające i zaskakujące. Rozdział o dźwiganiu na swoich barkach więcej niż się da i nadodpowiedzialności zaskoczy niejednego czytelnika. A kiedy już dobrniemy do ważnych wiadomości na temat podejmowania decyzji i odpowiedzialności za swoje życie wtedy zacznie się kolejny krok w drodze do uzdrowienia siebie. Kolejny istotny etap do zmiany, bez którego to wszystko nie miałoby sensu. Potem już będzie z górki, zaczną się pytania o poczucie winy (bo przecież niektóre zmiany mogą ją powodować, a czy powinny – dlaczego tak się dzieje?) i o błędnie pojmowanej lojalności i o manipulowaniu, by osiągnąć swój cel.
Nie będzie zmian jeśli nie padną pytania: czego chcę od życia, czego pragnę dla siebie i czy to jest mi potrzebne? W książce pytania te padają wielokrotnie, każda nowa decyzja ma być poprzedzona pytaniem, czy to jest moje i jak bardzo jest mi to potrzebne. Rozdział o wsłuchaniu się w swoje potrzeby (bo przecież często zadajemy pytanie czy warto, ale czy to jest w zgodzie z nami?) jest bardzo istotny, ponieważ to kolejny krok do świadomego życia, w zgodzie z nami. I ostatecznie bardzo ważny rozdział o wyrażaniu swoich pragnień, czyli o sprzecznych komunikatach i wykluczających się intencjach. Czym jest dla nas TAK a NIE dla innych i co nam w tym nie odpowiada. A co się dzieje kiedy ktoś nas ocenia, czyli trochę o umiejętności przyjmowania krytyki, ale i byciu asertywnym. A co jeśli krytyk pochodzi z naszej głowy? Jak radzić sobie z wewnętrznym krytykiem? I wreszcie jak wyglądają moje relacje z innymi ludźmi – czyli do kogo lgniemy i kogo najczęściej przyciągamy.
Niby proste wskazówki, jednak nie zawsze umiemy się do nich stosować. Książka pomaga je zrozumieć i sprawia, że w rezultacie stają się nawykiem. Ćwiczenia i afirmacje zawarte w książce i medytacja do Siły Większej pozwalają osiągnąć spokój i sprawiają, że nasze wewnętrzne dziecko (bo każdy je ma) może w końcu nasycić się dostatecznie miłością, zrozumieniem, akceptacją i wszystkim, czego wcześniej nie doświadczało. A to z kolei otworzy nas na zmiany, na które wcześniej nie mieliśmy sił a może i nawet świadomości. Podróż z Kingą Roszczyniałą będzie drogą w jedną stronę: do akceptacji i samospełnienia oraz ruchem „do życia” pełną piersią. Zatem od dziś idę w myśl zasady: Cieszę się z tego co mam, Doceniam to i Otwieram się na więcej.