Cień wiatru recenzja

Do książki podchodziłam raczej z dystansem. Bowiem miano bestsellera i ogromna ilość sprzedanych egzemplarzy często nie jest odzwierciedleniem wartości książki.
„Cień wiatru” to poruszająca opowieść o młodym chłopcu, który próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o autorze książki, którą się opiekuje. Pewnie pomyślicie, ale dlaczego ma się troszczyć o jakąś tam książkę? Dlatego, że jednym z najważniejszych wydarzeń jego dzieciństwa było właśnie zabranie go przez ojca na Cmentarzysko Zapomnianych Książek. Tam zgodnie z rodzinną tradycją miał wybrać sobie jedną pozycję, którą będzie się opiekował i którą ocali od zapomnienia.
Wybór padł na tom zatytułowany "Cień wiatru" bardzo tajemniczego Juliana Caraxa.. Po przeczytaniu Daniel postanawia odnaleźć inne książki tego autora. Niestety, jak się okazuje niemal wszystkie egzemplarze zostały spalone.
I tak oto rozpoczyna się niebezpieczna, ale fascynująca przygoda jego życia.
Książka prowadzi nas przez wąskie uliczki z antykwariatami i knajpkami przepięknej Barcelony, to taki nasz mini przewodnik. Te niezwykłe opisy nie tylko pobudzają wyobraźnię, ale wprost wiodą czytelnika poprzez kręte uliczki, budynki, krypty, czy korytarze, dzięki którym autor w doskonały sposób oddał atmosferę prawdziwej grozy i tajemnicy.
Największym atutem powieści jest to, że czytelnik wraz z głównym bohaterem może odkrywać tajemnicę. Obserwujemy jego przemianę z dziecka w dorosłego mężczyznę. Przezywamy razem z nim jego niesamowitą przygodę. A ponadto poznajemy skomplikowaną sytuację polityczną powojennej Hiszpanii.
Myślę, że historia młodzieńca poszukującego śladów zapomnianego autora, jest tylko pretekstem do ukazania ludzkich zachowań i postaw.
Jest to tajemnicza opowieść, napisana bardzo dobrym, bogatym językiem, ze sporą dawką ironicznego humoru, a także z doskonale zarysowanymi postaciami bohaterów.
Przyjemność w lekturze odnajdzie spore grono czytelników, bowiem „Cień wiatru” to trochę thriller, trochę przygoda, trochę romans, a może po prostu zagadka.
A więc nie czekaj i udaj się razem z Danielem na Cmentarz Zapomnianych Książek.
Gorąco polecam!