Kroniki Klary Schulz. Grande finale. recenzja

Przenieśmy się do roku 1911, gdzie w hotelu Rezidenz w Breslau odnalezione zostają zwłoki pracownika. Pierwszą i jedyną podejrzaną jest żona nieboszczyka, która była ofiarą przemocy domowej. Detektyw Klara Schulz jest w ciąży, ale mimo to angażuje się w sprawę.
Policja chce jak najszybciej zamknąć sprawę. Nie pozwala na to Gabriel Hübschner, czyli radca kryminalny z Berlina, który szuka drugiego dna. Klara na początku nie zgadza się z Gabrielem, ale koniec końców zaczynają współpracować. Co tak naprawdę stało się w hotelu i czy może mieć to coś wspólnego tajemnicą śmierci matki Klary?

„Grande finale” klasyfikowane jest jako kryminał retro, więc zdecydowanie nie jest to typ książek, z którymi mam zwykle styczność. Dodatkowo jest to trzeci tom, czego nie byłam do końca świadoma, gdy decydowałam się ją zrecenzować. Jednak muszę przyznać, że nie sprawiło mi problemu, żeby momentalnie wgryźć się w akcję. Myślę, że książka ta mogłaby figurować jako jednotomaowa historia i gdybym nie wiedziała, że jest to kolejny tom, to z dużym prawdopodobieństwem nie domyśliłabym się, że jest to kontynuacja.

Dlatego też sądzę, że spokojnie można ją czytać bez znajomości wcześniejszych losów Klary. Mnie jednak na tyle się spodobało, że chętnie po nie sięgnę. Bardzo podobał mi się także styl i język jakim książka ta została napisana, pozwolił mi się przenieść do 1911 roku i nieco poznać realia.

Przyznam też, że Klara jest niezwykle interesującą postacią, ma świetną intuicję i jest bardzo odważna. Zasługuje to na pochwałę zwłaszcza biorąc pod uwagę czasy w jakich żyje i tego jak odmienna była wtedy pozycja kobiety i czego oczekiwało od niej społeczeństwo. Właściwie teraz, czyli ponad 100 lat później jest tylko trochę lepiej.

Podobało mi się również to, że jednocześnie staramy się rozwiązać zagadkę morderstwa w hotelu i wychodzą na jaw informacje na temat śmierci matki Klary, od której minęło już wiele lat.

Niesamowicie się cieszę, że „Grande finale” trafiło w moje ręce i jak najbardziej mogę polecić, żebyście zaopatrzyli się we własne egzemplarze.