Mandala, czyli, koło, które uważane jest za symbol harmonii oraz doskonałości, oznacza “koło życia, cały świat, święty krąg” i wywodzi się z tradycji hinduskiej.
„Jeżeli chcesz mnie poznać
Nie szukaj streszczeń
Odczytaj moje tęsknoty
Kartka po kartce.”
Mandala jest drugim tomikiem poezji Moniki Magdaleny Krajewskiej, która wprowadza nas w koło życia, które usłane jest bólem „zadawałeś w idealnych proporcjach, w sam raz, by upokorzyć, nie tyle by zabić”, cierpieniem
„… bardzo mi przykro…
… kierowca był pijany …
… nie miel żadnych szans”,
zbiorem wielu przeżyć i emocji „opłakuję nieodwracalne”, „wylewa się morze cierpienia”, „marzyła, byś już nigdy nie wrócił”, „nauczyliśmy się odchodzić, w pustkę”. Jest poszukiwaniem siły na rozpoczęcie życia na nowo „usypuję mandalę”, po stracie najbliższych „droga okazała się ważniejsza od celu”, „próbuje zamknąć przeszłość, która boli.”
Zbiór wierszy obrazuje nam przemianę, po przez trudne procesy, które musieliśmy przejść „mój strach jest więzieniem, z szeroko otwartymi oknami”, ciężkie dzieciństwo, wiele przyrzeczeń niespełnionych i choroba matki. Brak zrozumienia i zainteresowania ze strony ojca oraz nieciekawe relacje między dwojgiem rodziców „nie mają pomysłu na wspólne jutro”.
Ciężka droga, by, być w tym miejscu, którym jesteśmy teraz „Jestem szczęśliwa. Bez żadnego ale.”
Mandala to spisana wierszem opowieść o ciężkim dorastania w trudnej rodzinie. Chaos, który tam panuje dobija, ale transmutuje powoli go w harmonię. Ból, żal i pozostawiona pustka przemienia się we wspomnienia „czekającym na ukojenie, „uwalniam wszystkie emocje”, „i wracam jako wolny ptak”.
Jeszcze chcę zwrócić uwagę na wydanie tomiku w miękkiej skrzydełkowej oprawie, papier wysokiej jakości, czcionka, ozdobniki pięknie się prezentują, układ wierszy bardzo dobrze zaplanowany i treść bardzo dojrzała.
Na końcu znajdziemy ciekawy wywiad z poetką dotyczący pierwszych kroków tworzenia bloga o poezji, oraz sporo ciekawostek i informacji o początkach jej twórczości.
Tomik był dla Mnie bardzo głębokim doświadczeniem i na pewno jeszcze trochę ze mną zostanie. Rzadko mnie się zdarza bym płakała nad wierszami, a nad tymi beczałam jak bóbr. Polecam.
Za możliwość zapoznania się i zrecenzowania tomiku poezji oraz dedykację serdecznie dziękuję autorce Monice Magdzie Krajewskiej.