Chciwość recenzja

Jedna z chyba najtrudniejszych książek do ogarnięcia po jakie w tym roku sięgnęłam. Niestety tym razem to nie jest mój gust i tego trzeba było się trzymać.

Berlin. Właśnie tutaj aktualni odbywa się szczyt gospodarczy na którym znany laureat Nagrody Nobla ma wygłosić przemówienie i podzielić się ze światem przepisem, który znalazł na trwający kryzys i biedę. Wszyscy byliby wtedy na równi. Dobrobyt byłby dostępny dla każdego i skończyły by się konflikty międzynarodowe. Piękny scenariusz, prawda? Za piękny.
 Niestety nasz geniusz – Herbert Thompson – i jego asystent giną w wypadku samochodowym. Jedyny świadek tego wypadku zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. Czy uda mu się ujść cało i poznać remedium na nierówności społeczne?
 

Jeśli chodzi o fabułę tej powieści to była ona dla mnie lekko nużąca. Owszem, temat którego autor się podjął jest ciekawy i ma dość duży potencjał, ale ilości opisów dotyczących giełdy, transakcji i innych przekrętów maklerskich mnie osobiście irytowały. No przecie nie każdy się na tym zna i przede wszystkim chce na tym znać – wystarczyłby ogólny zarys i zagłębienie się bardziej w temat historii, którą chciał nam autor przedstawić. Reszta opisów nic tu do tematu za bardzo nie wniosła więc moim zdaniem można było to trochę pominąć.

Postaci, które tu mamy też do jakiś wyszukanych nie należą. Są dość nieciekawe , bez jakiegokolwiek mocnego charakteru czy swojej historii.

Cała atmosfera panująca w tej powieści jest dość sztuczna, płaska i tworzona jakby trochę na siłę. A przecież czytelnik raczej woli by coś go w książkę wciągało niż od niej odpychało . „Chciwość „, która nam tutaj zaserwował to tak nie do końca niestety moim zdaniem mu wyszła. Ta książka mnie osobiście męczyła bardzo, ledwo w niej dobrnęłam do końca. A zakończenie ? Powiem szczerze, że mogłoby być lepsze, ciekawsze.

Podsumowując :

„Chciwość” Marca Elsberga to powieść, którą polecam tylko jeśli czytelnik miał już wcześniej do czynienia z jego książki i się nie zawiódł. Może wtedy łatwiej będzie im zrozumieć o co w tej powieści tak naprawdę chodzi. Jak dla mnie to ta książką i jej historia ma potencjał, ale czegoś tu jednak zabrakło ab bardziej zaciekawić i pozwolić zrozumieć tak zawiły temat.