Kapłan to moje pierwsze spotkanie z Krzysztofem Kotowskim, autorem, którego w ogóle nie kojarzę. Jest to także początek cyklu Kapłan. Opis tej książki wydawał mi się intrygujący i dawno nie czytałam powieści, gdzie występowałyby tajemnicze stowarzyszenia.
Seria dziwnych, trudnych do wytłumaczenia zdarzeń, zaginięć, rytualnych zabójstw, wreszcie przypadków dziwnej choroby - wstrząsa miastem. Policja szybko orientuje się, że kluczem do rozwiązania zagadki jest tajemniczy duchowny, którego śladem rusza dwójka (na razie) śledczych.
Pojawiają się pytania: Czy prastare mity o potężnym bractwie Aurelitów mogą jednak okazać się prawdziwe? Czy to ich mroczny plan właśnie zaczyna się ziszczać? Wreszcie – kim jest człowiek o niezwykłych zdolnościach, nazywany przez wtajemniczonych „Kapłanem”, którego – jak mówią legendy – lękają się nawet Aurelici i który, jako jedyny, może pokrzyżować ich plany?
Zagadkowy thriller hipotetyczny, którego akcja toczy się współcześnie, ale w którym odległa historia ma niebagatelne znaczenie. Bohaterowie powieści poruszają się po całym świecie, ale choć uczestniczą w niemal fantastycznych wydarzeniach, tło powieści stanowi całkowicie realistyczna rzeczywistość początku XXI wieku. Ten interesujący eksperyment stanowi zaskakującą nowość na naszym rynku.
Kapłan jest nazywany przez autora thrillerem hipotetycznym, co oznacza połączenie wielu gatunków – thrillera z powieścią sensacyjną, psychologiczną, fantasy, horrorem, a także political-fiction. Wydanie wydawnictwa 5WHY PROMOTION to już trzecie wydanie tej książki. Pierwotnie ukazała się w 2008 roku, więc sama historia ma już kilkanaście lat. Ta mieszkanka gatunkowa może niektórych wystraszyć, mnie jednak pozytywnie zaskoczyła. Fabuła jest dosyć oryginalna – autor przedstawił tajny zakon Aurelitów, a także cofa się do wydarzeń sprzed 4 tysięcy lat. Nasz główny bohater, Krzysztof, jest postacią, która posiada kilka talentów, niczym bohater powieści z gatunku fantasy. Znajdziecie tutaj także sporo wątków historycznych – Kreta w 1692 r. p.n.e., czy też wikingowie z X wieku.
Akcja nie jest dynamiczna, ale klimat jej towarzyszący wciąga czytelnika. Sam główny bohater może przywodzić na myśl serialowego Ojca Mateusza. Rzadko sięgam po książki, które w jakiś sposób wiążą się z religią – tutaj skusił mnie intrygujący opis. Autor chyba lubi poruszać teorie spiskowe, a jak wiemy, jest to domena naszego narodu. Czytając o zamachach WTC i spiskach, jakie mogły do nich doprowadzić, przewracałam oczami. Wyszedł z tego stereotypowy obraz Polaków, którzy wszędzie doszukają się nieprawidłowości. Do żadnego z bohaterów też nie zapałałam jakąś większą sympatią.
Kapłan to książka, którą szybko przeczytacie. Nie znajdziecie tutaj kwiecistych opis, a proste dialogi zakraszone momentami humorem. Język jest lekki, a sama opowieść nie wymaga większego zaangażowania ze strony czytelnika. Mimo kilku zgrzytów czytało mi się ją dobrze. Nie jest to może wybitny thriller, ale na pewno jest to książka z ciekawą fabułą, która może zaintrygować. Warto sprawdzić na własnej skórze, czy przypadnie wam do gustu taki miszmasz gatunkowy.