Amerykańska księżniczka. Prawdziwa historia Kopciuszka recenzja

"Starość i choroba to niszczyciele indywidualności", ale zanim nadeszła jej życie było burzliwe i toczyło się w bardzo ciekawych czasach.

Allene Tew (dotąd nigdy o niej nie słyszałam) żyła w latach 1872-1955, od epoki wiktoriańskiej po II wojnę światową i lata, gdy świat mierzył się z jej skutkami.
Z okładki spogląda na nas piękna kobieta, która idealnie pasuje do określenia jej Kopciuszkiem, ale wierzcie mi, ten obrazek jest złudny.
Allene urodziła się w prowincjonalnym miasteczku Jamestown jako córka bankiera w pionierskiej rodzinie, a dzięki kolejnym małżeństwom (na ślubnym kobiercu stanęła aż pięć razy) zdobyła fortunę oraz w tamtych czasach godną pozazdroszczenia niezależność.
Była jedynaczką, niesforną córką, która z uwagi na brak rygoru zachowywała się dość swobodnie. Cechowały ją cięty dowcip, porywczość i śmiałość, które wyróżniały ją wśród innych młodych dziewcząt, do tego była bardzo piękna.
Jej pierwszym mężem był Tod Hostetter, przystojny spadkobierca jednej z największych fortun Pittsburgha. To z nim będąc w ciąży w wieku osiemnastu lat uciekła do Nowego Jorku, gdzie potajemnie wzięli ślub, co nie spodobało się rodzinie jej męża. Przez lata ona i jej córki były ignorowane, dopiero teściowa w końcu dostrzegła w niej coś więcej niż tylko ładną buzię i po czterech latach życia w cieniu udało jej się przekonać nie tylko rodzinę męża, a także elity jednego z najbogatszych miast Ameryki.
Niestety jej mąż wpadł w szpony hazardu, a po śmierci młodszej córki oddał mu się we władanie. Nie pomogły narodziny syna ani żadne zabiegi ze strony Allene, która w końcu po dziesięciu latach zabrała dzieci i opuściła męża.

O kolejnych jej małżeństwach polecam przeczytać samemu. Każde nauczyło ją czegoś innego, o każdym czyta się z rosnącą ciekawością. Ale nie tylko małżeństwa są tym, w co jej życie obfitowało.
Na przestrzeni tych lat, które naznaczyło ją osobistymi tragediami była świadkiem dwóch wojen, krachu finansowego, który sama również odczuła, rewolucji rosyjskiej, została księżniczką, odegrała rolę w ratowaniu holenderskiej monarchii...
Choć zdobyła pieniądze, to nie dały jej one takiego szczęścia, jak mogłoby się nam wydawać. Stały się jednak przepustką do wolności i do życia na własnych zasadach.

Jeżeli myślicie, że czytanie o życiu kobiety, o której dotąd się nie słyszało jest nudne, to jesteście w błędzie.
Przez książkę się płynie i zapewne znajdzie się wiele osób takich jak ja, których ta historia porwie od pierwszych stron. Tu do tablicy przywołuję @pani_ka_czyta dla której ta książka może być niezłym kąskiem, by w ramach #amerykaodpoczątku opowiedzieć nam o "amerykańskim śnie", gdyż tło historyczne i zmiany społeczno-gospodarcze ukazane w tej biografii są bardzo fajną pigułką.
Autorka @annejetvanderzijl ma niesamowicie lekki styl prowadzenia czytelnika, co czyni, że książkę czyta się niczym powieść. Mam nadzieję, że inne jej książki również zostaną wydane w Polsce.

Gorąco Wam polecam!!!