Kochanka pana Brontë recenzja

Buduarowe rozgoryczenie

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-07-10
Skomentuj
5 Polubień
Jakiś czas temu natrafiłam w sieci na historię pewnej artystki. Dziewczyny pięknej i zdolnej, a przy tym „łamaczki serc”. Zaprzyjaźniła się ona z pewną parą. Tak bardzo zazdrościła im tego, co mają (czytaj: rodziny, miłości, bliskości wsparcia itd.), że ten związek zniszczyła, a przy okazji rozstała się ze swoim partnerem. Poniżej tej opowieści pojawiło się pełno komentarzy typu: „Jaka nieszczęśliwa dziewczyna”. Potrzeba nieustannej atencji, pogoń za tym czego nie miała i ciągłe niezadowolenie sprawiły, że nie była w stanie cieszyć się tym, co już ma. Podobną postać wykreowała Finola Austin w powieści „Kochanka pana Brontë” opisując jeden ze słynniejszych romansów z „angielskiego podwórka”.

Lydia Robinson – piękna, bogata, smutna. Wspaniały przykład tego, jak puste potrafi być życie. Thorp Green Hall, w której mieszkają Robinsonowie, to imponująca posiadłość, ale jej pani snuje się między murami odtrącona, znudzona, zazdrosna. Lydia to nie jest postać do lubienia. Od razu widać, że mamy do czynienia z próżną egoistką bez pasji, a raczej jej pasją jest słuchanie komplementów na swój temat. Natomiast zastanówmy się, czy ówczesnej kobiecie taką pasję mieć wypada (akcja ma miejsce w połowie XIX wieku). Ba, jedna z jej córek kocha konie, co nie jest dla matki powodem do dumy. Zajęciem damy jest prowadzenie domu, a precyzyjniej mówiąc zarządzenie nim. Ma o niego dbać oraz być jego wizytówką, co oznacza, że sama musi się pięknie i godnie prezentować. W tym wszystkim nie ma miejsca na rozwijanie siebie, co z czasem jest bardzo dołujące. Uroda przemija, a przynajmniej traci młodzieńczą świeżość, fascynacja, zalotność z początków małżeństwa gaśnie, w wręcz jest niestosowna, dzieci stają się coraz bardziej samodzielne i ich relacje z rodzicami rozluźniają się. Pani Robinson pozostaje sama ze sobą rozglądając się za jakaś iskrą, która rozpali jej dogasający temperament. I wtedy pojawia się on, Branwell Brontë, niestabilny poeta, żyjący w cieniu swoich wybitnych sióstr. Można się zastanawiać czy jest po prostu nieszczęśliwy czy lekkomyślny. A może wrażliwość i niedocenienie gna go ku destrukcji?

Finola Austin pisząc powieść „Kochanka pana Brontë” zainspirowała się prawdziwą historia i, w ramach fikcji literackiej, podjęła się zrekonstruowania postaci Pani Robinson. Oddała jej głos, dzięki czemu pokazała „kulisy” bycia angielską damą. Zdjęła fasady sztucznych dialogów i uśmiechów, a zostawiła, nieskutecznie tłumione, buduarowe rozgoryczenie. Pustka jaka przepełnia Lydię Robinson jest przerażająca. To jak gloryfikuje to co straciła, to jak zazdrości (uderzyło mnie, że do końca książki wypomina sobie, że nie była tak mądra jak Charlotte Brontë, a jest to przepełnione specyficzna pogardą do słynnej pisarki). Otocznie musi mocno się trzymać, aby pani domu nie wciągnęła go do „czarnej dziury” w jakiej żyje, a Branwell Brontë nie oparł się temu przyciąganiu, a może sam szukał jakiegokolwiek docenienia.

Te dwie postacie krążą wokół siebie w bardzo zgrabnie napisanej powieści. Finola Austin jasno i bez przesadnej dramy kreśli ich stany ducha wplecione w tło, czyli epokę, role społeczne, oczekiwania. Udało jej się wyjść poza ramy powieści obyczajowo-miłosnej, a to dzięki śmiałym wyrazistym bohaterom, których oddarła z masek, jakie przywdziewają na co dzień.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kochanka pana Brontë
Kochanka pana Brontë
Finola Austin
8/10

Skandaliczny romans. Kobieta potępiona przez historię. Czy prawdziwa pani Robinson zostanie ostatecznie zrehabilitowana? Yorkshire, rok 1843. Lydia Robinson, pani Thorp Green Hall, niedawno stracił...

Komentarze
Kochanka pana Brontë
Kochanka pana Brontë
Finola Austin
8/10
Skandaliczny romans. Kobieta potępiona przez historię. Czy prawdziwa pani Robinson zostanie ostatecznie zrehabilitowana? Yorkshire, rok 1843. Lydia Robinson, pani Thorp Green Hall, niedawno stracił...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli szukacie w powieści "Kochanka pana Brontë atmosfery i nastroju znanych z twórczości sióstr Brontë czy chociażby z ich biografii, to muszę rozczarować każdego, kto sięgnie po tę pozycję - tego k...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Lubisz oglądać filmy kostiumowe o angielskiej arystokracji? Jeśli tak, to książka “Kochanka pana Brontë” z pewnością Ci się spodoba! Jej akcja rozgrywa się w połowie XIX wieku w Yorkshire, gdzie mies...

@liber.tinea @liber.tinea

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Frigiel i Fluffy. Strażnik. Tom 1
Sześcienny świat.
@Littlevitch:

Frigiel i Fluffy. Strażnik. Turniej trzech narodów. Tom 1, choć to książka o dość długim tytule, to jest nie oficjalny...

Recenzja książki Frigiel i Fluffy. Strażnik. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl