Książka przenosi nas w czasy XVIII wieku, kiedy to Polską rządził August Mocny. Osobę tego króla opisał obszerniej Kraszewski w swojej poprzedniej powieści pt: „Hrabina Cosel”, której „Bruhl” jest kontynuacją.
Jest to powieść historyczno-obyczajowa, która zainteresuje wszystkich miłośników historii i psychologii intrygujących postaci. Jest w niej też kilka wątków miłosnych, które jednak są tylko dodatkiem do głównej akcji. Język powieści nie jest może najprostszy, bowiem okraszony mnóstwem słów obcojęzycznych, ale wciąga
Bruhl. Tytuł krótki, acz treściwy. Tytułowy bohater jest postacią autentyczną. Autor opisuje drogę, jaką pokonuje ten człowiek, aby od ubogiego szlachetki Turyngii poprzez kierownika finansów i polityki zagranicznej Saksonii stać się ministrem spraw wewnętrznych Saksonii. Osiąga najwyższą pozycję, jaką daje mu możliwość jego pochodzenie. To postać, której zawdzięczamy upadek polityczny potężnej niegdyś Polski, gdyż to on rządził w Saksonii i w Polsce umiejętnie zyskawszy całkowite zaufanie króla Augusta Mocnego, a następnie jego syna. Szczególnie pod panowaniem tego drugiego mógł w pełni wykorzystać swoje umiejętności.
Śledząc losy Bruhla poznajemy zwyczaje panujące na ówczesnym dworze królewskim (polowania, uczty, konwenanse). Zaczynając jako paź, przez całe lata buduje swoją pozycje osoby niezbędnej królowi. Nie czyni tego jednak zupełnie uczciwie. Mistrzowsko lawiruje wśród ludzi mu nieprzychylnych. Przybiera różne pozy i różne maski – w zależności od sytuacji, do której potrafi się błyskawicznie dostosować, niczym kameleon. Cierpliwie plecie całą pajęczynę kłamstw, knowań i intryg mających przybliżyć go do celu. Jego najwyższym pragnieniem jest , niestety jakże przyziemne, posiadanie wielkiego majątku i władzy. Jego ogromne aspiracje zmuszają go do poślubienia niekochanej acz wpływowej kobiety, w imię wyższych dla niego celów.
Bruhl to człowiek silnego charakteru. Nie zraża się przeciwnościami losu. Kiedy przez banalny wypadek niespodziewanie umiera król August II, wydawałoby się, że fortuna odwróci się od Bruhla. Jednakże dzięki swojej inteligencji i sfałszowanym dokumentom, dostaje się w łaski następcy tronu, powoli odsuwając na dalszy plan Sułkowskiego – dotychczasowego powiernika i najbliższego przyjaciela nowego króla. A przychylność króla owocowała profitami w postaci majątku, uznania jak i zawiści konkurentów, czego był Bruhl w pełni świadomy.
Bruhl fascynuje swoją determinacją, inteligencją i silną osobowością. Jaki bieg miałaby historia Polski, gdyby jego talenty zostały wykorzystane w odpowiedni sposób? Nigdy się tego nie dowiemy…