RECENZJA
„BRAMY SODOMY”
AUTOR: ROBERT FORYŚ
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: WAR BOOK
„Pociski świszczą wokół mnie niczym rozwścieczone szerszenie, staram się nie myśleć o tym, co będzie, gdy któryś z tych małych posłańców śmierci odnajdzie, mnie w ciemnościach. Przeskakuję przez asfalt i pędzę przed siebie, jakby goniło mnie stado diabłów”.
„Bramy Sodomy” to książka z gatunku science fiction, mroczna, pełna napięcia, seksu, zdrad,
zwrotów akcji, brutalnych walk o przetrwanie historia, w której bardzo często zastanowimy się o przyszłość naszego Świata.
Świetna dawka sensacji, spora garść faktów historycznych, labirynt toczącej się polityki, gdzie prawda ma drugorzędne znaczenie, a liczy się to, co zostanie uznane powszechnie za takową. Autor w ciekawy sposób, przedstawia nam przerażająca wizję świata, pełną brutalności, gdzie moralność i prawa obowiązujące są tak wąskie i kręta jak uliczki obozów.
Robert Foryś zabiera nas za Mur, miejsca położonego na granicy światów, gdzie nic nie jest czarno – białe, a cnotę tak trudno odróżnić od grzechu. W tamtym miejscu, u wrót Sodomy, nikt nie jest bez winy, a grzech i rozpusta się szerzą.
Fabuła książki wciągająca, płynnie poprowadzona, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, niebezpieczeństwa, przemocy, zewsząd czyhających zagrożeń i wyrazistych bohaterów. Robert Foryś umiejętnie buduje atmosferę, balansując na krawędzi prawdy, pomiędzy dobrem a złem, która miesza się z wszechobecnym fałszem, a fikcja miesza się z rzeczywistością. Granice zacierają się wszechobecnym chaosie.
Autor ma ciekawy, lekki styl, w dodatku bardzo plastyczny i obrazowy, dzięki czemu książkę czyta się z dużą przyjemnością.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron, zapewniając wręcz książkową ucztę.
„Czuje, jak drży mi serce i kurczy się żołądek. Unoszę wzrok na Salaha i napotykam ciemne, nieprzeniknione oczy dżina. Obaj wiemy, żze jeśli to wszystko się potwierdzi, w Obozie rozpęta się piekło. Anioł zagłady rozpostrze nad nami swe ciemne skrzydła”.
Za bramami nowej Sodomy rozciąga się największy obóz uchodźców, tworząc gigantyczne wielokulturowe bałkańskie miasto, w którym trwa brutalna wojna o władzę i pieniądze. Człowiek to tylko i wyłącznie towar. Europejska policja i siły porządkowe tylko pozornie kontrolują sytuację, mając bardzo ograniczony wybór. Sytuacja za Murem jest jak beczka prochu, postawiona na ogniu i grozi poważnym wybuchem. A gdy tak się stanie, eksplozja rozsadzi Bałkany, niszcząc Mur, który bogaty świat odgrodził się od biedaków żebrzących u jego bram.
Mułła Abdul Hasib, wzywa porucznika, aby odnalazł jego syna Muhammada, który zaginął. Porucznik nie ma za dużo czasu na to oby odnaleźć syna Abdula, bądź jego ciało i winnych porwania. Jeżeli nie poleje się morze krwi. Sprawa z daleka cuchnie polityką i rozgrywkami plemiennymi w Obozie.
„Anioł śmierci opadł między nas na swych czarnych skrzydłach”.
-Czy porucznikowi uda się odnaleźć syna Abdula?
-Kto jest odpowiedzialny za porwanie dziecka?
-Czy porucznik ujdzie z życiem, gdy niewygodne fakty ujrzą światło dzienne?
Polecam.