Bractwo Zagrożonych recenzja

Bractwo Zagrożonych

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-03-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy ujrzałam okładkę i przeczytałam opis jednej z premiery wydawnictwa HarperKids, od razu zapragnęłam ją przeczytać. Bractwo Zagrożonych, bo o tę pozycję chodzi, zainteresowała mnie od pierwszej chwili i z niecierpliwością oczekiwałam momentu, gdy będę mogła spokojnie zagłębić się w jej lekturę. Czy powieść ta przypadła mi do gustu? O tym opowiem niżej.

Pewnego dnia Nukilik trafia do miejsca, w którym nie zna absolutnie nikogo. Bardzo chce ona uwolnić się z tego więzienia i wrócić na łono natury, by poszukać swojej matki. Wkrótce potem poznaje mieszkańców tego miejsca, a wśród nich znajduje się m.in. łuskowiec uzdolniony technicznie, sarkastyczny narwal oraz orangutan-marzyciel. Nukilik postanawia dołączyć do Bractwa Zagrożonych, czyli silnej ekipy, która chce uratować zagrożone gatunki zwierząt oraz zmieniający się klimat. Kiedy dwójka ich przyjaciół zostaje porwana, pozostali muszą połączyć siły i wyruszyć im na ratunek. Czy im się to uda? Co, jeśli złoczyńca, których ich porwał, skutecznie ich unieszkodliwi?

Zacznę od tego, że ta książka była naprawdę dobra. Choć z drugiej strony, przyznam się Wam bez bicia, że minął już tydzień, od kiedy ją skończyłam, a zdążyłam pozapominać już dość sporo. Czy to źle o mnie świadczy? Być może, ale na moje usprawiedliwienie - zdążyłam też poznać kilka innych historii, więc przez to wszystko mi się zaczęło zacierać w pamięci.

Pierwsza połowa powieści była wprost rewelacyjna. Niesamowicie się wciągnęłam, a lektura tej pozycji upływała mi w ekspresowym tempie. Nie przesadzam - pięćdziesiąt stron pochłonęłam w dwadzieścia minut. Jak? Nie mam pojęcia. Prawdopodobnie jest to zasługa świetnego pióra autorów tej właśnie książki. Jednak tak dobrze było tylko do połowy, ponieważ później coś zaczęło się psuć. Paradoksalnie, gdyż tam zaczęło dziać się więcej. Niestety ja nie potrafiłam już wciągnąć się w tę akcję ponownie i czytałam bez większego zaangażowania. Nie zrozumcie mnie źle: nie uważam przez to, że jest to zła historia, której nie polecam. Bractwo Zagrożonych będę polecać, ponieważ porusza bardzo ważny temat ekologii i dla młodego czytelnika będzie to wartościowa lektura, natomiast wcześniejsze słowa są tylko moimi własnymi odczuciami.

Moją ulubioną postacią w tej książce stała się właśnie Nukilik, czyli samica niedźwiedzia polarnego. Została ona wykreowana bardzo dobrze, mam również wrażenie, że do jej kreacji przyłożono się najbardziej, choć może być to tylko moje subiektywne odczucie. Polubiłam tę bohaterkę i rozumiałam jej postępowanie (chociaż nie ukrywam też, że momentami mnie ono denerwowało). Swoją drogą, jestem ciekawa czy w kolejnych tomach to ona nadal będzie odgrywała “główną” rolę, czy też inny bohater? To mogłoby być ciekawe.

Jeżeli macie w swoim towarzystwie młodą osobę lub sami lubicie literaturę kierowaną do młodszej młodzieży, to Bractwo Zagrożonych może Wam się podobać. Tutaj dodam, że zadbano również o wydanie książki, ponieważ wewnątrz znajdziemy ilustracje, które mogą pomóc w wyobrażaniu sobie występujących postaci. Ja sama jestem bardzo ciekawa kolejnych tomów i z pewnością będę po nie sięgać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bractwo Zagrożonych
Bractwo Zagrożonych
Philippe Cousteau, Austin Aslan
6/10

Już czas, aby zwierzęta wzięły swój los we własne łapy! Zwierzęta na Ziemi mają nie lada problem: temperatura rośnie, poziom wód się podnosi, na świecie jest coraz mniej pokarmu. Trzeba ratow...

Komentarze
Bractwo Zagrożonych
Bractwo Zagrożonych
Philippe Cousteau, Austin Aslan
6/10
Już czas, aby zwierzęta wzięły swój los we własne łapy! Zwierzęta na Ziemi mają nie lada problem: temperatura rośnie, poziom wód się podnosi, na świecie jest coraz mniej pokarmu. Trzeba ratow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Desire or Defense
Desire or defense

Po tylu powieściach kryminalnych, jakie mam za sobą w ostatnim czasie, potrzebowałam odskoczni. Potrzebowałam czegoś, co być może rozgrzeje moje serce, sprawi, że nie bę...

Recenzja książki Desire or Defense
25 grudnia
25 grudnia

Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wy...

Recenzja książki 25 grudnia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl