Bractwo Dusz. Księga 3. recenzja

Główna bohaterka Grace wraz z przyjaciółkami postanawia przeciwstawić się Strażnikom Ziemi i same wyruszają na pustynie by ratować Lidię i Indię, które zostały porwane przez Samuela.

Gdy dotarły na miejsce są zaskoczone ze dziewczyny wcale nie są przetrzymywane siłą oraz że Samuel i jego dwaj bracia są tacy mili. 

Strażnicy Ziemi na czele z Marckiem oraz chłopcy z Bractwa Dusz nie mogą uwierzyć w to, co zrobiły dziewczyny. Mało tego, że poleciały same na pustynie to jeszcze popaliły przewody w innych samolotach by nie mogli po nie przylecieć.  

Tym czasem Grace z dziewczynami nawet nie myślą o powrocie. Samuel, Emanuel oraz Alexander są przemiłym mężczyznami, którzy traktują je jak królowe, jedynie pierwszy z braci jest trochę zamknięty w sobie. Lecz jak się później okazuje powodem jest to, iż w dalszym ciągu przeżywa śmierć ukochanej. W ciągu kilku dni Grace dowiaduje się, dlaczego Marck i Samuel są wrogami, jak zmarła ukochana najstarszego z braci, czym różni się Bratnia Dusza od Bliźniaczej Duszy oraz wiele innych ciekawy rzeczy, które również dotyczą Bractwa. 

Lidia z dnia na dzień zaczyna coś czuć do Samuela, który nie odwzajemnia jej uczuć. Jednak on ma możliwość wglądu do tego ktoś jest, kogo Bliźniaczą Duszą. Pewnego dnia w przypływie nerwów dziewczyna zdradza, co czuje do Samuela. 

Chłopcy z Bractwa oraz Strażnicy planują jak uwolnić dziewczyny. Gdy udało im się naprawić samolot, lecą na pustynie po dziewczyny. Jednak na miejscu, gdy Marck zobaczył Grace stwierdził, że coś jest nie tak, gdyż nie może wyczuć duszy swej ukochanej. 

Jest to trzecia księga serii „Bractwo Dusz”. Tą część przeczytałam chyba najszybciej z tych trzech, które już skończyłam. Tak jak na dwóch poprzednich na tej też się nie zawiodłam. Podziwiam autorkę za wyobraźnię, naprawdę coś takiego wymyślić i połączyć by miało to ręce o nogi, to nie lada wyzwanie. Mimo iż jest to bardziej młodzieżówka jak na razie bardzo mi się podoba ta seria, choć za fantastyka wcześniej też nie przepadałam 🙈. Tak wiec gorąco polecam, a ja już jestem w trakcie czytania czwartej już księgi.