Cześć! 🌜
Są dwie rzeczy przy których ciężko mi przejść obojętnie w tym książkowym świecie. Pierwszą z nich są romanse mafijne, drugą natomiast książki Joasi Balickiej. I będąc z Wami totalnie szczera, to muszę przyznać, że na tą książkę czekałam ponad rok. Jako, że lubię połączenie ciekawych i nieszablonowych historii z pikanterią, która drzemie w autorce, miałam przeczucie, że jej połączenie z romansem mafijnym to będzie petarda. A więc możecie się domyśleć, że gdy dowiedziałam się o jej najnowszej książce, która jest dark romansem mafijnym, musiałam sprawdzić czy intuicja dobrze mi podpowiada. “Związani układem” już za mną, czy warto sięgnąć po tą książkę? Dajcie mi chwilę, już wyjaśniam!
Saint McCann to przyszły dzieci brazylijskiej mafii, bezwzględny i nieustraszony. Wzbudza postrach w całym kraju. Aby przejąć spuściznę po ojcu, musi najpierw się zaobrączkować. Jednak jego narzeczona zostaje brutalnie zamordowana, a on sam zmuszony jest do poszukiwania nowej kandydatki, która sprosta jego wymaganiom. Tym razem nie chodzi o uczucia, chodzi o władzę..
Asteria Hunter to młoda agentka, której celem staje się Saint McCann. Musi pokrzyżować jego plany i sprawić, że wyląduje za kratami. W tym celu postanawia zakręcić się wokół mężczyzny i sprawić, że ten ją zauważy. Nie sądziła jednak, że mężczyzna zaproponuje jej układ, którego nie będzie mogła odrzucić. Rudowłosa, pyskata piękność pojawi się z życiu mężczyzny i nieźle namiesza.
W tej historii jest coś magnetyzującego, co przyciąga czytelnika. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że jest nim sam Saint. Człowiek, który uważa się za boga. Bardzo silny, męski charakter, pozbawiony skrupułów. Podoba mi się w nim to, że jest taki mroczny, taki nieposkromiony, impulsywny. Podoba mi się, to, iż jest bohaterem, którego nie powinniśmy romantyzować. Uwierzcie mi to nie jest kolejny słodki romans, gdzie po pierwszym zwrocie akcji, bohaterowie, którzy się nienawidzą będą głaskać się po główkach.
“Związani układem” to bardzo mocna książka, pełna brutalności, przemocy i nieakceptowanych zachowań w naszym świecie. I taki właśnie jest Saint. Asteria jest jego przeciwieństwem. Dobra, choć szalenie niebezpieczna. Jest postacią, na którą nie da się nie zwrócić uwagi. Odważna, pyskata i nieustępliwa. Na jej drodze pojawi się wiele komplikacji, wiele będzie musiała znieść i przełknąć słowa, które chciałaby wypowiedzieć. Saintowi ciężko będzie złamać tą dziewczynę. Jako fanka silnych damskich charakterów muszę przyznać, że podoba mi się ta postać.
I żeby już za bardzo nie przedłużać to chciałam się odnieść do dwóch rzeczy, które moim zdaniem odróżniają tą historię od innych tego typu książek. Po pierwsze będzie to styl autorki. Joasia potrafi w swoich książkach rozśmieszyć czytelnika do łez oraz rozpalić jego wszystkie zmysły. Tak jest, ta książka jest bardzo gorąca. Jest również mega zabawna. W środku znajdziecie duży wór ciętego języka, który z pewnością powali was na kolana. Drugą rzeczą na którą jeszcze zwróciłam uwagę i którą zawszę sobie cenię w tego typu książkach to po prostu mafia. Książka mafijna powinna mieć dużo z nią wspólnego, a nie tylko o niej wspominać. I tutaj tak jest, mamy układy, intrygi, przemoc i moją ulubioną postać w każdej książce mafijne czyli Egzekutora. Przy tej książce nie da się nudzić. Fabuła nie zwalnia na moment i na każdym kroku dostajemy nowe informacje, które jeszcze bardziej wciągają nas w ten świat.
Czy mogę Asi wybaczyć zakończenie? Oczywiście, że nie. Wydając tak dobrą książkę, trzeba mieć już drugą część w zanadrzu, a najlepiej wydać obie na raz. Jednak tak na poważnie, to oczywiście żartuję. Przez najbliższe miesiące będę przeżywać katusze, ale z pewnością będę wyczekiwać kontynuacji. 🤭
Co tu dużo mówić, książka NIE jest dla każdego (z pewnością, dla osób, wysoce wrażliwych, którzy źle reagują na przemoc). Ja tą książkę polecam przede wszystkim miłośnikom dark romansów i romansów mafijnych. Wiem, że przy tym tytule nie będziecie zawiedzeni. ❤️