Hej! Znacie mnie już jakiś czas i zapewne wiecie jak bardzo lubię lekkie książki pełne dużej dawki humoru. Czytanie mojej dzisiejszej propozycji dla Was to była czysta przyjemność. A mowa tutaj o książce “Diabeł kontra paragraf” autorstwa Aldony Skrzypoń - Powroźnik. Bardzo lubię czytać książki z wątkiem prawniczym, dlatego gdy tylko zobaczyłam tą propozycję wydawniczą to wiedziałam, że koniecznie będę musiała się za nią zabrać.
Książka “Diabeł kontra paragraf" opowiada historię Dagmary Baranowskiej, która właśnie rozpoczyna nowy etap w swoim życiu. Ukończyła studia prawnicze i zaczyna wymarzoną pracę w bardzo znanej kancelarii prawniczej w Warszawie. W dniu w którym Dagmara postanawia świętować zakończenie studiów w klubie poznaje bardzo tajemniczego mężczyznę, który wpadł jej w oko. Zaintrygowana mroczną aurą chłopaka Dagmara nie może wybić go sobie z głowy. Nie wie jeszcze,że bardzo szybko przyjdzie im się ponownie spotkać..
Co do była za historia! Autorka już na samym początku mnie zaskoczyła. Nie sądziłam, że Marcel będzie takim typem chłopaka, a tym bardziej nie sądziłam, że jego historia będzie tak bolesna. Byłam przekonana, że będzie to kolejna historia prawnicza, w której występuje romans prawniczki z bogatym klientem. I uwaga, tylko ja wiem jak bardzo się myliłam. Ogromnie się cieszę, że tak się właśnie stało. Autorka stworzyła dla nas świeżutką historię, która z pewnością skradnie nie jedno serce. Co najważniejsze nie jest to kolejna schematyczna historia, to zdecydowanie coś nowego i wartego uwagi.
Nie mogę nie wspomnieć o tym, że autorka stworzyła świetnie wykreowane postacie. Dagmara jest silną kobietą, która ciężko pracowała na to aby osiągnąć sukces. Nie chciała zawdzięczać swojej pozycji układom i wsparciu ojca. Do wszystkiego chciała dojść sama. To właśnie sprawiło, że polubiłam jej postać już od samego początku.
Marcel natomiast był chłopakiem, którego skrzywdziło życie. On i Dagmara pochodzili całkiem z innych światów. Mężczyzna ma kryminalną przeszłość mimo, iż w życiu nie zrobił niczego niezgodnego z prawem. Więzienie odmieniło jego życie, a dziś szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania. Zachwyciła mnie jego emocjonalna strona i to jaki potrafił być w stosunku do Dagmary.
W środku oprócz dobrze wykreowanych postaci znajdziecie również dużą dawkę humoru. Zwariowana współlokatorka Dagi z pewnością już o to zadba. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, jednak z pewnością nie ostatnie. Uśmiech nie schodził mi z ust podczas czytania, a przytoczę jedynie fakt, że czytałam tą historię w pociągu i zapewne dziwnie wyglądałam gdy ciągle szczerzyłam się do kartek. Cóż zrobić, czasami tak już bywa. Nie mogłam nic na to poradzić, ponieważ cięty język w tej historii całkowicie rozbroił mnie na łopatki.
Jeśli jednak myślicie, że jest to słodka i cukierkowa historia, to będę musiała Was zmartwić. W środku znajdziecie wiele sekretów, tajemnic, układów i powiązań. Świat prawniczy nie jest przyjemnym miejscem. Wiele osób zrobi wszystko, aby utrzymać swoje wysokie stanowisko. Wielu też potrafi wykorzystać swoje miejsce w ramach zemsty. W tej historii nie ma miejsca na przypadki. Każda postać i każde zachowanie będzie miało swoje głębszy cel. Każda podjęta decyzja, czy to ta dobra, czy zła będzie niosła za sobą konsekwencje.
Nie owijając w bawełnę powiem, że mi osobiście ta historia bardzo przypadła mi do gustu. Jest to książka, która potrafiła wielokrotnie mnie zaskoczyć. Bardzo lubię takie oryginale historie, dlatego wiem, że z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. Noi to zakończone. Eh.. Potrzebuje drugiej części na cito. Dlatego zachęcam Was do nadrobienia i przeczytania historii Dagmary i Marcela. Jestem pewna, że ta historia przekona was swoją fabułą i tajemnicami, których w środku nie brakuje. Nie możecie przejść obok tej książki obojętnie.