Odeszło, zostało recenzja

Bo życie utkane jest z przemijających chwil i wspomnień, które pozostają...

Autor: @StartYourDayWithBooks ·2 minuty
2021-12-02
Skomentuj
2 Polubienia
Szukam w prozie efektu zaskoczenia i świeżości i to dała mi Jennifer Croft. Jej niezwykle oryginalnej książki „Odeszło, zostało” nie da się wrzucić do jednej szufladki. Trzeba byłoby ją pociąć na wiele kawałków, bo fragmentaryczność i wielowymiarowość jest jej siłą. Słowa i pozornie niezwiązane z nimi zdjęcia nie tworzą jednej całości, lecz pewnego rodzaju strzępki, które prowadzą do wielu refleksji. Podążamy śladami Amy i jej silnej relacji z chorą młodszą siostrą, która w bardzo dużym stopniu ją „zbuduje”, a właściwie zburzy jej życie i zmusi do układania go z dala od niej. Poznajemy powolutku dojrzewającą dziewczynę, która próbuje się odnaleźć w trudnej rzeczywistości, przytłoczona chorobą i poczuciem odpowiedzialności za siostrę. Jej ucieczką stają się zdjęcia i próba formułowania ich znaczenia, przetłumaczenia ich na słowa. To one prowokują pytania o coś, co trudno nazwać, choć pozornie wydaje się oczywiste. Ta książka pokazuje, z czym borykają się tłumacze. Ile może nieść ze sobą słowo i jak trudny jest wybór tego odpowiedniego.





Jennifer Croft przypomniała mi, że życie tak naprawdę utkane jest z przemijających chwil i wspomnień, które po nich pozostają. Już sam tytuł „Odeszło zostało” wg mnie do tego nawiązuje i zapowiada to, co kryje się w środku. A tam dzieje się magia w pamiętnikarskim stylu. Jest intymnie i emocjonalnie… Pojawia się jednak małe ale… Być może to próba "odcięcia się" samej autorki, bo podobno wiele tu zapożyczeń z jej życia. Dlatego nie ma tutaj „ja”, lecz są „one”? Poznajemy historię dwóch sióstr Amy i Zoe w trzecioosobowej narracji, co w pewien sposób wprowadza dystans, bo jednak nie ma zwierzeń, a jest opowieść, a do niej dołączone są zdjęcia pozornie oderwane, a jednak mocno w niej zatopione. Uświadamiamy sobie, że tak jak w książce w życiu również słowa przeplatają się z chwilami - kadrami, a my podążamy i za jednym i za drugim, choć nie zawszę w tę samą stronę…





Zachwyciła mnie prostota i nieoczywistość książki Jennifer Croft. Daje ogromne pole do interpretacji. Jestem przekonana, że gdybym przeczytała ją drugi raz, wyciągnęłabym z niej jeszcze więcej i więcej. To nie jest łatwa proza. Nie każdy się w niej odnajdzie, być może pogubi między kadrami i słowami. Wszystko zależy od wrażliwości i w pewnym sensie podzielności uwagi, bo tutaj trzeba reagować i na zdjęcia i na treść w jednej chwili, a to może rozpraszać. Emocjonalnie czuje się totalnie rozwalona i potrzebuje chwili na poukładanie sobie tej książki w głowie.





PS Tłumacz Robert Sudół spisał się znakomicie! Zachwycam się również projektem okładki Jaya Nicely!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odeszło, zostało
Odeszło, zostało
Jennifer Croft
7.1/10

Przejmująca osobista historia opowiedziana słowem i obrazem Siostry Amy i Zoe dorastają w szczęśliwej rodzinie w Oklahomie. Są zdolne, inteligentne, otwarte na nowe wyzwania i… nierozłączne. Kiedy ...

Komentarze
Odeszło, zostało
Odeszło, zostało
Jennifer Croft
7.1/10
Przejmująca osobista historia opowiedziana słowem i obrazem Siostry Amy i Zoe dorastają w szczęśliwej rodzinie w Oklahomie. Są zdolne, inteligentne, otwarte na nowe wyzwania i… nierozłączne. Kiedy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jennifer Croft to światowej sławy amerykańska tłumaczka literatury (z hiszpańskiego, ukraińskiego i polskiego) bliska naszemu sercu, bo to ona razem z Olgą Tokarczuk odbierała Międzynarodowego Booker...

 Czy choć przez krótki moment zastanawialiście się, jak wyglądałaby książka o Waszym życiu? Które wydarzenia musiałyby być w niej zawarte? Jaką narracją zostałaby napisana? Czy wystąpilibyście w ni...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl