Namiętność recenzja

Trzecia część wymiata. :) Dosłownie. Miałam wielkie wymagania co do tej części i szczęśliwa jestem, że się nie zawiodłam. Książka wciąga jak cholera. Ma w sobie coś takiego, że nie jest się w stanie od niej oderwąc. Nie chce się tego robić. I zamiast czytać powoli i dokładnie pędzi się, aby szybciej dowiedzieć się więcej. Niesamowite. Książkę przeczytałam w kilka godzin. Nie mogłam się oderwać. Tyle się działo, że chciałam wszystko od razu wiedzieć. :D

Pewnie dlatego, że ta część zdradza najwięcej ze wszystkich. Choć i tak nie wszystko. I dobrze, tym bardziej, że czwórka będzie najlepsza. Już to czuję. :D:D

A o co chodzi w trzeciej części??? Zaczyna się w chwili, gdy Ten Najgorszy sam bierze sprawę w swoje ręce. A Luce ucieka w przeszłość do Głosiciela. Raz za razem odwiedza swoje wcześniejsze wcielenia. Wyrusza do różnych krajów z różnych wieków. Poznaje po troszeczku światy, w których żyła i w których umierała. Poznaje wcześniejsze wcielenia Daniela. Widzi swoje śmerci. I stara się wszystko zrozumieć. Tyle, że i Daniel za nią podąża, bo boi się, że Luce zmieni przyszłość i zniszczy ich miłość. Wszyscy myślą, że to Luce jest przyczyną braku śmierci obecnej jej.

A Luce chce poznać, zrozumieć i zniszczyć ich przekleństwo. Chce je usunąć. I dlatego wybrała się w podróż w przeszłość. Początkowo ciężko jest jej wszystko zrozumieć, tym bardziej, że nikt nie jest jej w stanie pomóc. Ale w pewnej chwili ktoś taki się pojawia i pomaga jej w zrozumieniu. Tak Bill jest i humorzasty i dziwny i śmieszny i...no właśnie...skrywa taką tajemnicę, że pod koniec będziecie niemile (???) zdziwione.

Ale okazuje się, że tę podróż Luce już kiedyś odbyła. Wcześniejsze wcielenia Luce i upadłych aniołów, poznały Lucindę Price. Okazuje się, że tę podróż odbywa już drugi raz. Jest pewna, że podczas tej pierwszej podóży zrobiła coś co sprawiło iż nadal żyje, jako Lucinda Price, choć skończyła już 17 lat i jest z Danielem. I próbuje zrobić to znowu. Czy jej się uda??? Nie do końca. Ale nie wyjaśnię tego. Trzeba samemu powoli to przeczytać. Powoli i w skupieniu.

I dodatkowo Daniel z każdym kolejnym wcześniejszym wcieleniem, które odwiedza i widzi, powoli przypomina sobie już tę podróż. Bo i on już ją odbył, gdy za pierwszym razem gonił za Luce. Tyle, że z Danielem jest inaczej, bo dzięki niemu rozumiemy więcej. Jego miłość do Luce, jego wiarę w tę miłość i jego bunt przeciwko Bogu. Bo cofamy się do samego upadku. Jesteśmy świadkami buntu i samego upadku. Fragment, gdy anioły buntują się i nie wybierają żadnej ze stron (ani Boga ani Lucyfera) jest świetny. I tu w końcu możemy się dowiedzieć skąd wzięło się przekleństwo, jak je pokonać i co się z nim wiąże.

Daniel z Luce się odnajdują i wracają do 2009 roku, razem z innymi upadłymi aniołami i dwoma Nefilim. Lecz Lucyfer wykonał swój plan, w którym chce wytrzeć tablicę (tzw. tabula rasa) i zacząć wszystko od nowa. Udaje mu się, bo pochwycił upadłe anioły. I Daniela, i Cama, Arriane, Molly, Annabelle, Rolanda i Gabbe. Lecz pochwycone anioły to pierwsze wcielenia. I tu się zaczyna kłopot, bo anachronizmy (kolejne wcielenia te z 2009 roku) mają tylko 9 dni, by powstrzymać Szatana. Jeśli im się nie uda wszystko przestanie istnieć i zacznie się Początek.