Tematem książki jest 9 postaci, których życiorysy, rysy biograficzne książka przedstawia. Postacie reprezentują wszystkie strony, obie płcie i różne klasy społeczne. Ucieszyłam się, że było kilka postaci poetów i pisarzy, a także kompozytor. Właściwie to po tę książkę sięgnęłam dla Cwietajewy, której polskie tłumaczenia wierszy niedawno opublikowano w tłumaczeniu pana Dmitrocy. Na fb o tym czytałam i ta poetka mnie zainteresowała.
Ale po lekturze książki to nie jej twórczością się zafascynowałam, ale Izaaka Babla, którego postać też książka przedstawia. W rozdziale o Bablu mamy życie pisarza i człowieka, ale i fragment opowiadania o przejściu kozactwa przez wioskę na Kresach Wschodnich. Widać, że pisarz był wybitny, dlatego 'Naznaczeni' skłoniły mnie do szukania książek Babla.
Poza pisarzami mamy życiorysy tak Białych, jak i Czerwonych, osób pochodzenia arystokratycznego, ale i 'niskiego', np. Boczkariowej, którą przez cały jej żywot ciągle spotykały gwałty. To kobieta, która miała całe życie pod górkę. I wielu innych. Ktoś na LC, zarzucił książce przypadkowość wyboru postaci i 'mnogość' nazwisk postaci historycznych. Moim zdaniem Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Bo postacie są zróżnicowane, ale według mnie nie przypadkowe. Poza tym, z korzyścią dla książki jest umieszczeniem poza znaną postacią Tuchaczewskiego osób z mniej wyeksponowanych miejsc w podręcznikach, ale osób, których bolszewizm skrzywdził. Czasami były to osoby, które długie lata korzystały z systemu. Te biografie pokazują jak bardzo uzależniona od przypadku i dyktatora była 'łaska pańska'. Po troszkę autorom udało się przekazać, jak bardzo ideały rewolucji uległy dewaluacji. Np. równość płci. Taka Boczkariowa owszem, poszła do armii, ale wcale nie spotkała się z równym traktowaniem. Albo postać Prokofiewa i te wzloty i upadki w jego życiu, to ingerowanie w jego muzykę, tak jakby na piękno był paragraf. Aż wreszcie Babel, pochodzenie żydowskie, kariera, aż do upadku, i te piękne artystycznie opowiadania. Tak jakby artystą stawał się człowiek w trudnościach, w złych czasach. I czy można oddzielić życie od twórczości? Chwalić utwory, a ganić człowieka? W postaciach widać też losy idei wolnej miłości, ale i marzenia o eksploracji Bieguna Północnego.... Tak więc jest różnorodność.
Teraz postacie historyczne. Przed przeczytaniem tej opinii dziewczyny z LC myślałam, że jest wprost przeciwnie, że jest to książka wprowadzająca w temat. Nazwisk jest mało i naprawdę podstawowe: Stalin, Lenin, Beria itd.
Na koniec skomentuję styl pisania. Jest to książka popularna, ale ucieszyłam się, że autorzy uniknęli maniery sentymentalno-dydaktycznej. Czytałam już o czasie swojej 'kariery' recenzenckiej troszkę zestawień biograficznych i taka maniera istnieje, irytując mnie mocno. Tutaj tego nie ma. Ale wciąż jest to książka dla wchodzących w tą tematykę, bo wydaje mi się, że dla ludzi, którzy bardzo interesują się tą tematyką te opisywane postacie są już im znane.