Bezsenność we dwoje recenzja

"Bezsenność we dwoje" to moje pierwsze spotkanie z panią Sarah Dessen i muszę przyznać, że jest to dobry początek naszej "znajomości".
Pierwsze, co ujęło mnie w tej książce, to niesamowita okładka, która jest jedną z najładniejszych jakie widziałam, no i oczywiście krótki opis na tylnej stronie okładki.
Osiemnastoletnia dziewczyna, która pochłonięta nauką straciła bezpowrotnie dzieciństwo? Skąd ja to znam, może z życia. Tak często ambicje rodziców, by ich dziecko było najlepsze, najmądrzejsze i miało najlepsze oceny, przyćmiewa radość z tego, że jest się dzieckiem. Główną bohaterkę, tak samo jak wiele osób, które znam, ominęły randki, pogaduchy z przyjaciółkami, imprezy, zabawa z przyjaciółmi a nawet jazda na rowerze.

W ostatnie wakacje przed rozpoczęciem studiów na prestiżowej uczelni, główna bohaterka- Auden- postanawia wyjechać do nadmorskiej miejscowości, gdzie mieszka jej ojciec z nową rodziną. Początkowo nie jest przekonana czy wyjazd był dobrym pomysłem, bo zderzyła się z życiem, którego nigdy wcześniej nie poznała. Jednak na pomoc przychodzą jej fantastyczne koleżanki i macocha, która wcale nie jest tak zła, jak ta z bajki o Kopciuszku ;) Na drodze dziewczyny staje też samotnik Ellie, który tak samo jak ona, cierpi na bezsenność. I tak zaczyna się nadrabianie straconego czasu pod osłoną nocy. Auden próbuje odzyskać stracone dzieciństwo, chce posmakować rzeczy, które ją ominęły i doświadczyć tego, na co wcześniej nie miała czasu.

Przez główny wątek jakim jest plan nadrobienia straconych chwil, przeplata się kilka innych, które nadają powieści tempa, akcji i kolorów.

Książkę czyta się naprawdę szybko, styl jest barwny i prosty, bez zbędnych opisów czy rozmyślań. I właśnie ta prostota jest wielkim atutem powieści. Tak samo jak morał, który z niej wypływa- że nigdy nie jest za późno aby spełnić swoje marzenia, że trzeba umieć pogodzić kilka aspektów życia takich jak praca, nauka czy przyjaciele oraz to, że w każdym z nas drzemie wiele cech, które wcale nie muszą wykluczać się nawzajem.

Szczerze polecam tę książkę wszystkim. Choć przedział wiekowy książki to 10-18, uważam, że młodsi mogą nie do końca zrozumieć przesłanie i niektóre wydarzenia.