On... od dziecka interesował się wojskiem i z nim związał swoje losy. Przystojny, honorowy i poukładany − podporucznik Piotr Sadowski. Ona… zwariowana, z głową pełną pomysłów, młoda artystka − Paulina Litwiak. Pokrętny los połączył ich ze sobą w małym mieście, do którego dziewczyna przyjeżdża po śmierci matki, by zamieszkać z ojcem. Ten okazuje się człowiekiem zimnym, dominującym i nieprzystępnym. Skrywa przed córką rodzinną tajemnicę. Wyraźnie przeszłość jego i matki Pauliny nie jest wcale taka, jakiej obraz ma w głowie dziewczyna. Przez „przypadek” główna bohaterka poznaje chłopaka o pięknych zielonych oczach, którym jest oczarowana. Dzięki niemu Paulinie udaje się uporać z demonami przeszłości. Jednakże szereg dramatycznych wydarzeń doprowadza do wyjazdu Pauliny. I gdy obydwoje tak strasznie cierpią po rozstaniu, przeznaczenie znowu daje o sobie znać, pozostawiając niespodziankę...
"Bez przebaczenia" to literacki debiut Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, za który dopiero teraz się wzięłam. A że znam inne książki autorki nie mogłam poznać powieści, od której tak naprawdę wszystko się zaczęło.
"Nie mogę żyć bez ciebie, jesteś moim oddechem, jesteś moim życiem, moją miłością, moim wybaczeniem, jedynym, jakie miałam."
Zacznę od kreacji bohaterów, która wypadła bardzo wiarygodnie. Postaci noszą w sobie bagaż doświadczeń, który wpływa na to, jak wygląda ich teraźniejsze życie i to, kim teraz są. Na uwagę zasługuje przedstawienie relacji pomiędzy bohaterami. Szczególnie w pamięć zapadają stosunki Pauliny z jej ojcem. Wszystko ma być tak, jak on chce. Mężczyzna nie liczy się ze zdaniem córki, ani z jej uczuciami. Przez dłuższy czas nie potrafiłam zrozumieć jego zachowania. To człowiek zimny, dominujący, surowy, nieprzystępny, dodatkowo skrywający przed córką pewną rodzinną tajemnicę. Znaczącą rolę odgrywa tu wybaczenie. Autorka przypomina jak ważne jest to, aby potrafić wybaczać drugiemu człowiekowi. Po skończeniu lektury nasunęło mi się wiele pytań. Czy rodzice podejmując pewne decyzje nie chcą tym samym uchronić nas przed błędami, które oni sami niegdyś popełnili? Czy możemy ich oceniać? A jeśli tak, to do jakiego stopnia i czym się kierując? Strasznie to wszystko skomplikowane, ale bardzo prawdziwe.
"Bez przebaczenia trudno żyć. Bez przebaczenia trudno nawet umrzeć."
Mamy tu przykład prawdziwej miłości, która trwa cale życie i nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Sceny miłosne, jakie zachodzą pomiędzy bohaterami są odważnie przedstawione, acz wszystko w granicach dobrego smaku. Pojawia się mnóstwo niedomówień, kłamstw, intryg i tajemnic, które wprowadzają do fabuły sporo zamieszania. Akcja trzyma w napięciu od początku do końca. Język i styl są plastyczne, proste, co przekłada się na odbiór książki i przyjemność czytania. Autorka zadbała o każdy szczegół, nie zapominając o emocjach, które zostały odpowiednio wyważone. Z każdą kolejną stroną nabierają mocy, by opaść i ponownie wzrosnąć.
A jakieś minusy? Może zbyt duża ilość powtórzeń typu: "długie czarne włosy" czy "zielone oczy" oraz zdrobnienia: "Piotrusiu", czy "moja czarna dziewczynko". Ale to tylko drobne niuanse, na które przymykam oko, bo to debiut, a przy debiutach (i to dobrych debiutach) wybacza się wiele, a nawet wszystko, prawda?
"Bez przebaczenia" to pełna emocji powieść o miłości, poczuciu winy, podejmowaniu trudnych decyzji, popełnianiu błędów, poświęceniu. To książka, która z pewnością nie da tak łatwo o sobie zapomnieć. Wspaniały debiut! A tymczasem zabieram się za kontynuację.