Be My Ever recenzja

Be My Ever Forever!

Autor: @maitiri_books_2 ·4 minuty
2022-02-08
Skomentuj
2 Polubienia
Julia Biel to polska autorka, która szturmem wkroczyła na polski rynek wydawniczy i podbiła go swoją debiutancką powieścią „To nie jest, do diabła, love story”. Książka, która szybko stała się bestsellerem, doczekała się kontynuacji. Teraz jednak przyszła pora na zupełnie nową serię, której pierwszy tom nosi tajemniczy tytuł „Be My Ever”.

Everlee próbuje zacząć życie od nowa po tym, jak straciła wszystko. Zostawia za sobą przeszłość i ucieka na drugą stronę Ameryki. Tam, pod nowym-starym imieniem postanawia odnaleźć siebie i zapomnienie w beztroskim życiu studenckim. Od swojej współlokatorki otrzymuje jedną ważną radę na początek nowej drogi. Ma trzymać się z dala od trójki futbolistów. Jednym z nich jest niezwykle przystojny, wysportowany i wygadany Maverick. Everlee wpada mu w oko i.. zaczyna się jazda bez trzymanki. Chłopak uparcie pragnie ją ratować, bo dostrzega w niej ten sam smutek, który sam odczuwa. Jednak ona nie chce pomocy, nie chce, aby sekrety jej przeszłości wydostały się na światło dzienne. Po to wyjechała, aby zapomnieć o bolesnej przeszłości. Ta jednak i w nowym miejscu nie pozwala zapomnieć o sobie. Czy Everlee i Maverick będą potrafili sobie pomóc? Czy dwójka młodych ludzi walcząca ze swoimi demonami będzie potrafiła stworzyć razem coś wartościowego?

Jeśli myślicie, że autorka pokazała wszystko, na co ją stać w „To nie jest, do diabła, love story”, sprawdźcie „Be My Ever”. Odnajdziecie tam Julię Biel, jakiej jeszcze nie znacie. Najnowsza powieść autorki jest nie tylko bardziej dojrzała i dopracowana, Julia ujawniła w niej swój kolejny talent. Wszyscy, którzy czytali jej poprzednią serię wiedzą, że autorka zostawia w swoich powieściach kawałki swojego serca, albo nawet całe. Znają jej doskonałe poczucie humoru i język cięty jak brzytwa, który wkłada do ust swoim bohaterom. To wszystko znajdziecie też w „Be My Ever”, ale odkryjecie też coś nowego, o czym do tej pory nie wiedzieliście. Otóż, Julia pisze poezję. Mało tego, robi to świetnie. Wiersze zawarte w tej publikacji ujmują za serce, bawią, uczą i wiele więcej. Jeśli Julia wypuściłaby w świat swój tomik poezji, byłabym pierwsza w kolejce, aby go przeczytać. A poezji nie lubię. Cudo moi drodzy. Cudo!

W „Be My Ever” zachwyca wszystko. Lekkość, z jaką autorka posługuje się słowem i dowcipem, znajomość świata, który opisuje, doświadczeń, które stają się udziałem bohaterów. Książkę czyta się płynnie, szybko i z prawdziwą przyjemnością. Każde zdanie budzi zainteresowanie kolejnym zdaniem, a treść pełna prawdy, szczera i autentyczna pozwala na przeżywanie opisywanych wydarzeń, jednocześnie zostawiając przestrzeń dla wyobraźni czytelnika. Jak już pisałam, „Be My Ever” jest książką dużo bardziej dojrzałą niż debiut autorki, problemy bohaterów również takie są. Z jednej strony ma to związek z ich wiekiem, z drugiej z faktem, że warsztat autorki od czasu TNJDDLS bardzo się rozwinął. Zarówno Everlee, jak i Mavericka otacza mgiełka tajemnicy. Żadne z nich nie jest tym, za kogo się podaje, każde skrywa coś przed światem. Maverick to przystojny, utalentowany futbolista, który może odganiać się od kobiet. Sprawia wrażenie pewnego siebie, wyluzowanego człowieka, jednak w środku to poeta, który walczy z własnymi demonami. Podobnie jak Everlee, z tą różnicą, że u niej nie widać ani pewności siebie ani luzu. Jest bardzo niepewna siebie, nie czuje się swobodnie w nowym miejscu, nie umie się dopasować. Kiedy Lee i Mav wpadają na siebie na imprezie, chłopak od razu zauważa, że dziewczyna skrywa jakąś tajemnicę. Nie działa na nią jego urok, nie działają sztuczki, których przecież Maverick normalnie nawet nie musi stosować. Everlee jest wyjątkowa pod wieloma względami i to w niej chłopaka przyciąga. Ona z kolei nie potrafi zrozumieć, dlaczego ten chłopak tak się na nią uwziął, dlaczego próbuje się dowiedzieć o niej czegoś więcej, dlaczego stara się odkryć jej sekrety, które pogrzebała głęboko i na zawsze.

Co tu dużo mówić, jestem zakochana w Mavericku! I jestem pewna, że chłopak znajdzie swoje stałe miejsce w sercu wielu czytelniczek. Bohaterowie powieści Biel są barwni, świetnie nakreśleni i nie mówię tu jedynie o głównych postaciach, ale też o pobocznych, których, równie ciekawe, historie zostały umiejętnie wplecione w fabułę. Łatwo ich sobie wyobrazić, nie da się ich pomylić z kimkolwiek innym, bo każdy z nich jest inny, obdarzony całą paletą cech, tych pozytywnych i negatywnych również. Dzięki temu, że bohaterowie mają swoje słabości i swoje za uszami, wydają się bardziej prawdziwi, bardziej ludzcy. Podobnie rzecz ma się ze światem przedstawionym. Akcja powieści dzieje się w Ameryce, co w przypadku polskich autorów jest dość ryzykownym posunięciem, bo niestety od razu można wyłapać, że nie wiedzą, o czym piszą. Nie tutaj. Tutaj wyraźnie widać, że autorka zna opisywane miejsca, prawdopodobnie sama w nich była, dlatego jej opisy są tak sugestywne i przyciągające, że choćby z ich powodu ciężko jest się od lektury oderwać. Na ogromne brawa zasługuje również piękna, przyciągająca wzrok okładka powieści, obok której nie da się przejść obojętnie. A także tekst pozbawiony jakichkolwiek błędów stylistycznych, interpunkcyjnych i innych. Książki Biel (i w ogóle wydawnictwa) to jakość sama w sobie, a najnowsza książka autorki tylko ten fakt potwierdza.

Jeśli pokochaliście „To nie jest, do diabła, love story”, „Be My Ever” spodoba Wam się jeszcze bardziej. Autorka udowadnia, że nawet bardzo wysoko postawioną poprzeczkę da się przeskoczyć, że nie ma rzeczy niemożliwych. Książka zachwyca nie tylko świetnym humorem, ale też dojrzałością, ciekawym spojrzeniem na życie i wnikliwym podejściem do ważkich tematów. No i oczywiście rewelacyjnymi portretami bohaterów, w których można zakochać się od pierwszego wejrzenia. Polecam!

Recenzja pochodzi z bloga:„Be My Ever” Julia Biel – recenzja przedpremierowa – maitiri_books (wordpress.com)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-13
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Be My Ever
2 wydania
Be My Ever
Julia Biel
8.4/10
Cykl: Be My Ever, tom 1

Everlee ucieka na drugą stronę Ameryki po tym, jak straciła wszystko, a lokalna społeczność sama postanowiła ją osądzić. Usiłuje znaleźć zapomnienie w beztroskim życiu studenckim. To przecież nie m...

Komentarze
Be My Ever
2 wydania
Be My Ever
Julia Biel
8.4/10
Cykl: Be My Ever, tom 1
Everlee ucieka na drugą stronę Ameryki po tym, jak straciła wszystko, a lokalna społeczność sama postanowiła ją osądzić. Usiłuje znaleźć zapomnienie w beztroskim życiu studenckim. To przecież nie m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Uwielbiamy pozory, bo są wygodne jak rozchodzone buty. Lubimy poru­szać się po powierzchni, bo to nie wymaga wysiłku, prześlizgiwać się między słowami, emocjami, zobowiązaniami, obietnicami. Żyjemy...

@Perlasbooks @Perlasbooks

Pamiętacie początki waszej przygody z Bookstagramem? Mnie najbardziej zapadło w pamięci powolne ujawnianie okładki książki Julii Biel “To nie jest, do diabła, love story”, te kolory mnie zachwyciły i...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Gniew Smoka
Rzetelna publikacja

„Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” to szczegółowe spojrzenie na drogę rozwoju legendarnego Bruce’a Lee. Little, bazując na osobistych notatkach Lee i wspomnieniach lud...

Recenzja książki Gniew Smoka
Stroiciel fortepianów
Nastrojowa, melancholijna opowieść

„Stroiciel fortepianów” to wyjątkowa, chociaż zaledwie 100-stronicowa opowieść, która w subtelny i poetycki sposób ukazuje życie, ludzkie rozczarowania i utracone marzen...

Recenzja książki Stroiciel fortepianów

Nowe recenzje

SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
Rozgrzej moje serce
Rozgrzej moje serce
@Zaczytany.p...:

"Rozgrzej moje serce " ~ A. Sour (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] – Czuję, jak odpływasz w moich ramionach...

Recenzja książki Rozgrzej moje serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl