Ostatni rozdział recenzja

Kłębowisko emocji, fascynujący debiut i przenikające się dwie historię. Książka w książce? Czemu nie!
Poznamy Olę i Olgę. Dwie niby inne osoby, a jakże podobne. Każda chce rozliczyć się z przeszłością, przekonamy się czy takie powroty mają sens. Te dwie silne kobiety które z pozoru twardo stapają po ziemi w jednej chwili staną się bezbronne i łase na wspomnienia które kuszą je bardziej niż teraźniejszość. Czeka je najtrudniejsze zadanie, a decyzje zostaną podjęte.
Olga to spokojna i rozważna początkująca autorka. Stworzyła książkę ze wspomnień które poleciła jej spisać terapeutka. Wspomnienia zgrabnie układają się w pełną emocji fabułę która swoim zakończeniem trafnie wprowadza czytelnika w stan nerwowego przewracania kartek.
Bohaterką książki w tej książce jest Ola to zupełne przeciwieństwo Olgi która z początku wydaje się po prostu nudną kobietą. Były momenty kiedy byłam tak zła na główna bohaterkę (tą książkową) że kilka razy zdarzyło mi się zamknąć książkę z głośnym trzaskiem , nie mogłam znieść jej głupoty i naiwności. Momentami dorosła kobieta stawała się w moich oczach nastolatką która wiernie jak piesek powiela błędy przypisane do wieku dojrzewania. Mamy tutaj przykład jak jedna decyzja z pozoru błacha może zaważyć na dalszym życiu. Kto z nas się z tym nie spotkał. Prawda? Ale na przykładzie tych kobiet dostaniemy darmową lekcje, jak uniknąć życiowego błędu, przypomni nam co jest najważniejsze w związku. Wszystko to przeplatane będzie emocjami Oli które kotłując się z głowie bohaterki będą próbować wybielić jej i tak już trudny charakter.
Dla mnie to kawał dobrej pisarskiej roboty. Pani Katarzyna stworzyła piękną emocjonalną pułapkę w którą wpada Olga tym samym również Ola. Ta wyjątkowa książka i jej fabuła sprawia że automatycznie zastanawiamy się nad swoim życiem, próbujemy postawić się na miejscu kobiet. Ta życiowa treść zostanie ze mną na długo i tym samym czekam na kolejne spotkanie z autorką.
P. S. Kiedyś czytałam tylko książki obyczajowe ale odkąd pokochałam kryminały i thrillery odsunęłam na bok życiowe treści. Jak wspaniale jest powrócić to tego gatunku i to z takim debiutem. Podczas czytania tej książki zdałam sobie sprawę z jednego ważnego wątku. Jak ważnym elementem jest dobrze przetłumaczona książka. Nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam, a tutaj oprócz ciekawej treści dostałam potwierdzenie dlaczego należy stawiać na naszych polskich autorów, oraz jak wielkie należą się podziękowania dla tłumaczy.