Miasto świętych i złodziei recenzja

Książkę, o której chciałabym dzisiaj opowiedzieć kupiłam jakiś czas temu za szalone 6 zł. Poza ceną zwróciła na siebie moją uwagę ze względu na to, że akcja „Miasta świętych i złodziei” nie jest osadzona w Ameryce Północnej, ani Europie, do czego jestem przyzwyczajona, a w Afryce, dokładnie w Kenii. Wydaje mi się, że jest to doskonała odskocznia od typowych i najłatwiej dostępnych na rynku powieści.

Tina i jej matka są uchodźczyniami z Kongo, które pragną lepszego życia. Szczęśliwie szybko się klimatyzują, a mama Tiny zostaje zatrudniona w domu jednej z wpływowych rodzin w mieście. W tym miejscu ich życie powinno zrobić się dużo prostsze, ale niestety pewnego dnia kobieta zostaje zamordowana, a dziewczynka jest pewna, że pan domu za to odpowiada.

Jej przekonanie wynika z tego, że rodzina Greyhill nie należy do obywateli, który zbudowali swoje imperium na uczciwej pracy, a na działalności przestępczej. Tina po tych wydarzeniach ucieka i dołącza do gangu snując plan zemsty.

Jednak czy na pewno winę za śmierć kobiety ponosi Ronald Greyhill? Czy za tą okropną zbrodnią kryje się ktoś i coś więcej?

„Miasto świętych i złodziei” czytało mi się szybko i przyjemnie. Autorce udało się zbudować historię, która do samego końca trzymała w napięciu. Bohaterowie w dużej mierze byli nastolatkami, którzy w swoim życiu doświadczyli bólu, strachu i wojny, przez co wzbudzali we mnie współczucie i sporą dawkę sympatii. Zwłaszcza główna bohaterka, która w momencie trwania całej historii ma zaledwie 16 lat została przedstawiona w taki sposób, że od samego początku jej kibicowałam i trzymałam kciuki, aby udało jej się rozwiązać zagadkę i poznać nazwisko mordercy matki. Poza tym, jak wspomniałam wcześniej, miło było wyrwać się z Ameryki i Europy i poszybować na inny kontynent, który był mi zupełnie nieznany i pełen tajemnic kulturowych. Polecam tę książkę osobom, które chciałyby poszerzyć swoje horyzonty i poznać coś nowego. Myślę, że dzięki niej będę szukać kolejnych pozycji, których akcja będzie działa się w Azji, czy Afryce.