Książka „Oni” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Opiat-Bojarskiej, autorki poczytnych serii kryminalnych. Jestem pewna jednak, że nie ostatnie. Po tym, co miałam okazję przeczytać, nabrałam ochoty, aby poznać również inne książki autorki.
Kosma ma zespół Aspergera. Inaczej postrzega otaczający go świat, szybko się przyzwyczaja, nie potrafi żyć bez ustalonego porządku, zwyczajów i rytuałów. Jest bardzo przywiązany do ojca, z którym mieszka. Kiedy jego ojciec zostaje oskarżony o brutalne morderstwo i aresztowany, świat Kosmy wywraca się do góry nogami. Mężczyzna musi spróbować odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ale nie tylko. Kosma zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę, bo nie może uwierzyć, że jego ojciec stoi za morderstwem sprzed 19 lat. Sprawa jest bardzo trudna. Nie ma ciała, jest tylko donos i to anonimowy, a komuś bardzo zależy, aby skazane zostały dokładnie te osoby, które oskarżono. Kto jest winny? Kim była ofiara? Czy ojciec Kosmy jest zamieszany w tę sprawę?
„Oni” to książka dość nieoczywista, inna niż thrillery, które miałam okazję do tej pory czytać. Nieoczywista z kilku powodów. Po pierwsze, mamy do czynienia w książce z morderstwem sprzed dziewiętnastu lat. Mało tego, nie wiadomo, kim jest ofiara, bo nie ma ciała. Nie ma też dowodów przemawiających na niekorzyść rzekomych winnych. Ale winni jakimś cudem po tylu latach się znajdują i zostają postawieni w stan oskarżenia. Dziwne to wszystko, na szczęście z biegiem czasu i śledztwa wszystko się wyjaśnia. Kolejna sprawa to owo śledztwo właśnie. Otóż, właściwe śledztwo prowadzi dwójka żółtodziobów w tej dziedzinie, a mianowicie chłopak z Aspergerem i jego znajoma, której ojciec zresztą również jest oskarżony o to zabójstwo. Co robi zatem policja? Policjanci wydają się być wodzeni za nos, podobnie zresztą jak czytelnik, bo tę sztukę opanowała autorka do perfekcji. Mamy zatem śledztwo prowadzone dwutorowo, trochę nieudolnie przez policję i całkiem sprawnie przez Kosmę. Razem z nimi sprawę próbuje rozwiązać czytelnik, co wcale proste nie jest, bo autorka podsuwa mylne tropy i ciągle zwodzi czytelnika. Ostatecznie aż do spektakularnego finału nie przeczuwamy, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. A prawda jest przerażająca.
Tym, co jednak najbardziej zasługuje w tej powieści na uznanie, jest przedstawienie postrzegania świata przez osobę chorą na zespół Aspergera. Autorka wykreowała Kosmę wyśmienicie. Widać, jak wiele pracy musiała włożyć w research, aby jej bohater wypadł w powieści nie tylko naturalnie, ale przede wszystkim realistycznie. I tak się stało, co bardzo mnie cieszy. Świat Kosmy wali się nagle i mężczyzna pozostawiony sam sobie musi się odnaleźć w zupełnie obcym świecie. Jak sobie poradzi? Drugim wartym uwagi aspektem jest przedstawienie przez autorkę lokalnej społeczności i klimat, jaki owa szczelnie zamknięta, niedopuszczająca nikogo z zewnątrz społeczność tworzy w książce. W tej małej miejscowości każdy zna każdego, a w relacjach przeważają manipulacja, układy i układziki. Nawet komendant policji ma trudność, aby prowadzić sprawę należycie, nie znając do końca powiązań między mieszkańcami.
„Oni” to przede wszystkim dość mocno pokręcona kryminalna intryga, rozwijająca się w nieoczekiwanym kierunku, a także świetnie rozpisani, wyraziści i autentyczni bohaterowie. Ogromny plus dla autorki za precyzyjne przedstawienie funkcjonowania, sposobu myślenia, reagowania i prób dopasowania się do społeczeństwa osób dotkniętych zespołem Aspergera. Znakomity thriller! Polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.