Karolę Pisarek poznałam za pośrednictwem TV na castingach do ,,Top Model" jako osiemnastoletnią uczennicę klasy maturalnej, skromną i pełną celów dziewczynę. Od razu ją polubiłam. Urzekła mnie swoją autentycznością, ambicją i uśmiechem. Nie ukrywam, że była dla mnie wówczas inspiracją, a jej determinacja i pracowitość motywowały mnie do działania. Z entuzjazmem wyczekiwałam na kolejne odcinki programu i bardzo mocno kibicowałam Karolinie. Jakie było moje zaskoczenie, gdy otrzymałam możliwość zapoznania się z jej biografią dzięki serwisie nakanapie.pl! Bez zastanowienia wybrałam tę pozycję spośród dostępnych w Klubie Recenzenta i od razu po tym, gdy książka do mnie dotarła rozpoczęłam lekturę.
,,O moich sukcesach jest głośno, ale nikt nie wie, jak wyboista droga czasem do nich prowadziła.''
Nikt nie powiedział, że osiąganie celów jest proste i nikt nie gwarantował, że droga będzie usłana różami. Cieszę się, że po lekturze tej książki ten fakt został we mnie jeszcze bardziej zakorzeniony. Karolina w swojej biografii zwraca na to szczególną uwagę opisując swoje doświadczenia, jednocześnie motywując i przedstawiając rozwiązania naszych trosk i problemów. Wyśmiewana nastoletnia blondynka i zafascynowana sportem chłopczyca, a następnie finalistka najpopularniejszego modowego reality-show to ikona, z którą niejedna osoba może się utożsamić. Przyznam, że mimo iż rady autorki są naprawdę proste i można uznać je za zbyt oczywiste, to wydaje mi się, że takich właśnie słów potrzebuje każdy z nas. Miło było mi je czytać, bardzo mną poruszyły i skłoniły do refleksji. Dzięki prostemu językowi, którym posługuje się Karolina wszystko było dla mnie zrozumiałe i czułam się tak, jakbym rozmawiała z przyjaciółką. To niesamowite uczucie, kiedy czytelnik doświadcza tej nienamacalnej więzi z autorem! Karolina bardzo zyskała na opinii w moich oczach i stała się dla mnie osobą, którą nie tylko warto śledzić w social mediach (w dzisiejszym świecie coraz mniej jest takich osób), co człowiekiem silnym i przekazującym tę energię dalej.
Poczułam się naprawdę zrozumiana. Dzięki książce naprawdę lepiej oswoiłam się ze swoimi myślami i emocjami. Pokrzepiła mnie i uświadomiła, że złe emocje są normalne, tak samo jak wizyty u psychologa. Pełno jest książek o rozwoju osobistym, przeczytałam niejedną i śmiało mogę stwierdzić, że takie pozycje jak ,,Girl power" przemawiają do mnie najbardziej. Myślę, że w czasie świąt jest to wspaniały pomysł na prezent (zwłaszcza dla nastolatek!), jak i przyjemna książka na zimowy wieczór. Nie dość, że czyta się ją niezwykle szybko, a autorka obdarowała nas masą pięknie wyszczególnionych porad to całość urozmaicają fotografie.
Zdecydowanie jest to lektura, do której będę sięgać nie raz, gdy nadarzy się gorszy dzień lub będę potrzebowała naładować swoje baterie pozytywnymi afirmacjami!