Awantury i wybryki małej małpki Fiki Miki recenzja

Kolejna książka, która przywołuje u mnie wiele wspomnień z dzieciństwa. Małpka Fiki Miki była moja ulubienicą, gdy byłam w wieku mojego dziecka. Lubiłam oglądać bajki na rzutniku o tej niesfornej małpeczce, a także uwielbiałam oglądać książeczki z tymi wszystkimi wesołymi małymi obrazeczkami.

Książeczka przypomina troszeczkę komiks. Każda scenka jest fajnie zobrazowana co sprawia, że dzieci chętnie słuchają opowiadania studiując dokładnie każdą ilustrację. A oprócz tego przygody małpki są przecież bardzo ciekawe.W czasie swoich podróży spotyka wielu przyjaciół - murzynka Goga Goga, słonia Dwuogoniastego, a także krokodyla, bociana, hipopotama, wielbłądy i wiele wiele innych.

Książka napisana jest wierszykiem, więc łatwo wpada w ucho. I choć tekstu jest spor, książkę czyta się w mgnieniu oka. A poza tym tam ciągle coś się dzieje, więc naprawdę nie sposób się przy niej nudzić.

Cieszę się, że ta książka trafiła w nasze ręce. Po części z sentymentu, bo czytając ją wróciłam do mojego dzieciństwa. Ale również dlatego, że to fajna odmiana dla mojego dziecka. Nie jest to zwykłe opowiadanie, ani zwykłe wierszyki. To pierwsza w naszej kolekcji historyjka obrazkowa i moja Ala jest zachwycona :)