Lubicie czytać o romansach celebrytów?
Przyznam szczerze, że niespecjalnie interesuje mnie życie gwiazd, nie śledzę ich poczynań na portalach plotkarskich, ani nie dostaję zawału serca, gdy przypadkowo znajdę się w ich pobliżu. Oczywiście nie mówię, że nigdy mi się nie zdarzyło czytać, czy oglądać czegoś związanego z ich życiem, ale nie traktuję tego jako priorytet.
Po debiut literacki Avy Wilder sięgnęłam, głównie dlatego, że po pierwsze spodobała mi się okładka, a po drugie, jak już zdążyliście pewnie zauważyć, po prostu lubię czytać powieści debiutantów.
W "Jak wykiwać Hollywood" poznajemy historię Grey Brooks, która po zakończeniu zdjęć do opery mydlanej dla nastolatków, czuje, że jej kariera zaczyna powoli wyhamowywać. Kobieta marzy o tym, by dostać rolę w poważnej produkcji, jednak jest coraz bardziej rozczarowana, ponieważ nawet gdy bierze udział w ostatnich etapach castingów, wszystkie role przechodzą jej koło nosa. Pewnego dnia Grey dostaje od swojej agentki niecodzienną propozycję – kobieta ma udawać związek z Ethanem Atkinsem, dwanaście lat starszym, znanym aktorem, który po głośnym rozwodzie i śmierci najlepszego przyjaciela wypadł z rankingu najbardziej pożądanych hollywoodzkich gwiazd. Ich udawana relacja może być korzystna dla obojga, ale czy zdolności aktorskie Grey i Ethana są na tyle dobre, że uda im się przekonać media o swoim płomiennym romansie? Tego dowiecie się, sięgając po "Jak wykiwać Hollywood".
Przyznam szczerze, że spodziewałam się słodkiego i luźnego romansu, więc byłam bardzo zaskoczona, gdy okazało się, iż w rzeczywistości romans wcale nie gra w tej książce pierwszych skrzypiec. Historia bardziej skupiała się na przeszłości bohaterów i problemach, z jakimi od dawna muszą się mierzyć.
Główni bohaterowie powieści dali się poznać czytelnikom, jako zwykli ludzie, którzy na co dzień muszą stawiać czoła swoim lękom, nałogom i wszystkim innym przeciwnościom losu, dodatkowo pilnując, aby media nie przyłapały ich w gorszym momencie. Podobało mi się, jak autorka opisywała ich emocje oraz słabości, których absolutnie nie traktowała po macoszemu.
Uważam, że autorka zwróciła bardzo istotną uwagę na problemy, które w dużej mierze są w dzisiejszym świecie bagatelizowane, ponieważ nie raz spotkałam się, z tym że nikt nie widział nic złego w codziennym piciu kilku drinków dla kurażu czy odstresowania się po ciężkim dniu. W rzeczywistości regularne spożywanie alkoholu nawet w małych ilościach jest równoznaczne z uzależnieniem, o którym autorka nie boi się głośno mówić. Dodatkowo Ava Wilder zwraca również uwagę na kolejny poważny temat, jakim jest śmierć bliskiej osoby i problem z poradzeniem sobie z tą stratą, za co naprawdę chylę przed nią czoła.
W książce występują oczywiście elementy, które zachwycą wielbicieli romansów, takie jak wyznania miłości czy pikantne sceny zbliżeń. Myślę, iż przypadnie ona do gustu również tym, którzy lubią się pośmiać, bo niektóre teksty bohaterów były naprawdę zabawne. Jednak uważam, iż jest to książka, która ma głębsze przesłanie, ukryte w romansie trochę po to, by było nieco łagodniejsze w odbiorze. Dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po tę książkę, serdecznie Was do tego zachęcam.