Anna Applebaum – amerykańska dziennikarka od ponad trzydziestu lat mieszkająca w Polsce, laureatka nagrody Pulitzera (2004) i autorka znakomitych książek historycznych, napisała kolejną wartościową pozycję „Zmierzch demokracji. Zwodniczy powiew autorytaryzmu”.
Przeprowadza wnikliwą analizę polityczną tego, co się dzieje teraz w Europie oraz USA, i co powoduje, że autorytaryzm powraca. Opisuje m.in. sytuację Polski, Węgier, brexitu w Wielkiej Brytanii, czy Grecję.
Szukając genezy tego zjawiska powołuje się m.in. na Karen Stenner, politolog, specjalistkę od psychologii politycznej cyt.: „Autoratyzm przemawia do ludzi, którzy nie radzą sobie ze złożonością świata, i w tym instynkcie nie ma niczego inheretnie "lewicowego" czy "prawicowego". Jest antypluralistyczny. Podejrzliwy wobec ludzi o innych poglądach. Alergicznie reaguje na zażartą dyskusję. Nie ma znaczenia, czy jego poglądy polityczne wynikają z marksizmu, czy nacjonalizmu. To myślowa konstrukcja, a nie zestaw poglądów.
Jak zauważa Anna Applebaum, i tu przyzna jej rację każdy, kto zna historię Europę, mam na myśli, lata trzydzieste w Niemczech, czy Rosji, to co się dzieje teraz, już kiedyś było. To jest ten sam mechanizm polityczny i te same ludzkie postawy cyt.:” W przeciwieństwie do zwykłej oligarchii państwo monopartyjne pozwala na awans społeczny, ale tylko prawdziwym wyznawcom. Ta perspektywa szczególnie przemawia do ludzi, którzy w poprzednim systemie czy społeczeństwie nie awansowali. Już w latach czterdziestych XX wieku Arendt zwróciła uwagę na to, że autorytaryzm przemawia do ludzi odczuwających resentyment, mających poczucie, że nie odnieśli sukcesu. Napisała, że najgorszy rodzaj monopartyjnego systemu „nieuchronnie zastępuje wszystkich ludzi wyjątkowo utalentowanych, niezależnie od ich poglądów, takimi szaleńcami i głupcami, w przypadku, których brak inteligencji i pomysłowości jest najlepszą gwarancją lojalności”.
To ważna książka, napisana językiem zrozumiałym dla każdego. To nie tylko analiza polityczna obecnej sytuacji, ale również przykłady, jak ludzie potrafią diametralnie się zmienić, dla władzy i pieniędzy.
Zdaniem autorki , musimy się wspólnie zastanowić, jak na nowo zbudować demokrację w epoce cyfrowej, która spowodowała ogromne zmiany życia społecznego.
Podziały wśród ludzi, takie jak ten w Polsce po katastrofie smoleńskiej, już kiedyś były. Tu Anna Applebaum przytacza historię Dreyfusa, która wywołała kryzys polityczny we Francji, w XIX wieku.
Czy uda się nam zmienić sytuację polityczną, jaką mamy teraz ?
Cyt.:” Pewnej nocy w restauracji rybnej na brzydkim ateńskim placu opowiedziałam o moim przyjęciu sylwestrowym greckiemu politologowi Stathisowi Kalyvasowi. Zaśmiał się ze mnie cicho, a właściwie zaśmiał się razem ze mną – nie chciał być niegrzeczny. Polaryzacja, o której mówiłam, nie była dla niego niczym nowym. „Wyjątkiem był moment liberalny po roku 1989”, powiedział. Wspólnota jest anomalią. Normą jest polaryzacja. Normalny jest też sceptycyzm wobec demokracji liberalnej. A urok autorytaryzmu jest wieczny.”