Darren Shane stał się pół – wampirem, aby uratować swojego przyjaciela. Cały czas nie może się pogodzić ze swoim losem, wie, że musi zacząć pić ludzką krew, bo inaczej umrze, ale ma swoje zasady, których nie chce złamać. A co wy byście zrobili, potrafilibyście pić krew z bezbronnych ludzi, aby przeżyć? Darren Shane chce z tym walczyć, ale co osłabi jego silną wolę przekonacie się jeśli przeczytacie książkę „Asystent wampira”.
Jakiś czas temu przeczytałam pierwszą część tej sagi składającej się z 12 - nastu książek. Pierwsza częśc nosiła tytuł „Cyrk odmieńców”, wtedy Darren musiał stanąć przed trudnym wyborem, tak jest i w tej części.
Darren czuje się samotny, za towarzysza ma tylko Crepslay’a, jest na niego zły za to, że zniszczył mu życie, życie nastolatka. Uczy się jak być pół – wampirem, jakimi zasadami się kierują. Jedną z nich jest ta, że nie mają prawa zabijać ludzi. Dziwne prawda? Wampiry praktycznie zawsze są złe, ale w powieści Darrena Shane’a tak nie jest i muszę przyznać, że bardzo mi się to podoba. Książka pokazuje, że wampiry nie zawsze muszą być krwiożerczymi bestiami. To właśnie wampir - Crepsley jest moją ulubioną postacią.
Po Crapsley’u widać, że żałuje tego, że zniszczył życie Darranowi oraz, że traktuje go jak syna. Stara mu się za to jakoś odwdzięczyć. Szkoda tylko, że sam Darren tego nie widzi.
“Przepraszam. Nie powinienem był napełniać cię swoją krwi. To nie był dobry pomysł. Jesteś jeszcze za młody. Minęło już tak dużo czasu, odkąd byłem chłopcem, że całkiem zapomniałem jak się wówczas czułem. W ogóle nie pomyślałem o twoich przyjaciołach i o tym, jak bardzo będzie ci ich brakować. Popełniłem błąd dając ci swoją krew . Straszliwy błąd. Ja… - umilkł i pochylił głowę."*
Właśnie ten cytat jest dowodem na to, że Crepsley wcale nie jest taki zły na jakiego wygląda. On naprawdę żałuje tego co zrobił i troszczy się o swojego podopiecznego.
Darren bardzo szybko znajduje sobie nowych przyjaciół, ale tak naprawdę przysporzą mu oni samych kłopotów. Oprócz jednego z nich.
W drugim tomie dzieje się o wiele więcej niż w pierwszej części i podoba mi się to. Pierwsza część to tak naprawdę była tylko wprowadzeniem. Autor już w pierwszych rozdziałach pobudza naszą ciekawość co wydarzy się dalej.
Więc w skrócie powiem co się wydarzy, gdy Darren znajdzie już nowych znajomych zacznie spędzać z nimi bardzo dużo czasu. Przez brak ludzkiej krwi zacznie słabnąć, czy w końcu powie im kim jest? Co stanie się jego największym błędem? Czy poprawią się jego stosunki z Crepsley'em?
No i fantastyczny styl pisania tylko wciąga nas w lekturę jest to krótka książka, czyta ją się błyskawicznie. Jest to książka szczególnie dla chłopaków, którzy chcą przeczytać naprawdę dobrą książkę przygodową. A taką na pewno jest „Asystent wampira”.
Nawet gdybym chciała to nie mam do czego się przyczepić, no chyba, że do tego, że w Polsce zostały wydane tylko trzy części i każda ma identyczną okładkę. Lecz wolę już te powtarzające się okładki niż okładka oryginału, której po prostu widoku nie mogę znieść.
No i jeszcze to, że Darren tęskni za przyjaciółmi, a za rodzicami nie, jakby oni nic dla niego nie znaczyli. Chociaż zostało nawet zbadane, że dla młodzieży liczą się tylko przyjaciele, ja się z tym nie zgadzam. Jego zachowanie jest też momentami bardzo dziecinnie. Ma pretensje do Crepsley’a , a do siebie nie, chociaż to właśnie on go sprowokował, gdyby tylko nie ukradł mu tego pająka, to wszystko by się na pewno inaczej potoczyło. Choć ten pająk nie jest wcale taki zwykły.
Polecam tą książkę serdecznie! Jest to książka pełna akcji, przy której nie sposób się nudzić. Osobiście bardzo chętnie przeczytam następną i ostatnią część wydaną w Polsce „Tunele krwi”. Mam nadzieję, że trzecia część zasłuży na ocenę 10/10.