Arisjański fiolet. Cisza recenzja

Arisjański fiolet. Cisza

Autor: @ederlezi ·3 minuty
2013-01-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Cisza” to pierwszy tom cyklu „Arisjański fiolet” autorstwa debiutantki Poli Pane, naszej rodzimej pisarki.
Opowiada on o życiu na Ziemi po katastrofie, w wyniku której z atmosfery zniknął prawie cały tlen, fauna i flora wymarły, zaś nieliczne grupki ludzi przeżyły tylko dlatego, że w porę zdążyli schować się w schronach. Naukowcy w ostatniej chwili przed tragedią zdążyli wysłać w przestrzeń kosmiczną sygnał SOS, który odebrali mieszkańcy odległej planety i zdecydowali się przybyć naszemu gatunkowi na pomoc. Dzięki nim udało się przywrócić właściwą zawartość tlenu w powietrzu i ludzie mogli wyjść spod ziemi by razem z przybyszami odbudowywać nasz świat.
Emily Walker przez dziesięć lat przebywała razem z matką w bunkrze. Z uwagi na to, że ich zapasy jedzenia i wody były na wyczerpaniu i nie mając już nic do stracenia, postanowiły wyjść na powierzchnię. Emily ruszyła do najbliższego miasta w poszukiwaniu innych ocalałych. Na swojej drodze spotkała Korina – dziwnego mężczyznę o pomarańczowej skórze i fioletowych oczach. Przypatrując się mu ze zdziwieniem, zauważyła, że ma w ręku pistolet. Przerażona rzuciła się w szaleńczą ucieczkę, ale nieznajomy nie miał zamiaru pozwolić jej odejść…
Kiedy zdecydowałam się przeczytać tę powieść, nie miała pojęcia, że czeka mnie tak ciekawa i ekscytująca lektura. Tak szczerze mówiąc spodziewałam się raczej kolejnego młodzieżowego gniota, jakich wiele już wydano do tej pory. Możliwe, że zwiodła mnie raczej marna okładka i uznałam, że skoro już ta reprezentatywna część książki wygląda nie najlepiej, to z treścią będzie podobnie. Nic z tych rzeczy.
Akcja jest świetnie skonstruowana, nie ma czasu na nudę, kolejne wydarzenia następują po sobie bardzo szybko i powieści praktycznie nie można odłożyć. Emily zakochuje się i wplątuje w romans bez przyszłości. Nareszcie trafiłam na powieść bez tej całej cukierkowej tandety, jaką jest wzajemna miłość aż po grób, która musi znieść przeciwności losu, ale i tak nigdy nie ulegnie… No dobra, nie chcę tu w żaden sposób spoilerować, myślę, że ci, którzy czytali kilka pozycji z gatunku paranormal romance zorientują się, o co mi chodzi. Tak więc pierwszą, nieocenioną wręcz zaletą książki jest jej nieszablonowość, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie.
Podobała mi się postać Emily – typowej nastolatki, a zarazem silnej i odważnej dziewczyny, gotowej walczyć o swoje, ale też ustąpić, gdy trzeba i nie upierać się ślepo przy swojej racji. Korin to bohater raczej nijaki, ale tutaj jest to efekt zamierzony, jego cechy są wynikiem pewnej genetycznej ułomności, którą posiadają wszyscy Arisjanie. No właśnie, prawie wszyscy, bo jest przecież jeszcze jego siostra Kori – odmieniec. Mam tylko nadzieję, że w kolejnym tomie Korin nie stanie się taki, jak ona, a dalej będzie w pewien sposób upośledzony, bo inaczej cykl delikatnie rzecz ujmując, „zejdzie na psy” i stanie się taki, jak inne z jego gatunku.
Autorka świetnie przedstawiła świat po katastrofie, gdzie poza miastami nie istnieją roślinność i zwierzęta, ziemia jest zupełnie sucha i wyrastają z niej tylko kikuty drzew. Tego typu plastyczne opisy bardzo dobrze działały na wyobraźnię, pozwoliły mi w pełni uzmysłowić sobie świat, w którym przyszło żyć bohaterom.
Bez wątpienia sięgnę po następną część serii, jak tylko się ukarze. Już nie mogę się jej doczekać. „Arisjański fiolet. Cisza” polecam dorosłym i nastolatkom (ale takim 16+, że względu na dwie, czy trzy szczegółowo oddane sceny erotyczne zawarte w książce). Myślę, że spodoba się ona każdemu, kto wcześniej miał do czynienia z tego typu literaturą, a także tym, którzy lubią nieprzewidywalne romanse oraz historie pełne adrenaliny i emocji. Ta powieść z całą pewnością wryje Wam się w pamięć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Arisjański fiolet. Cisza
Arisjański fiolet. Cisza
Pola Pane
8.6/10

Świat, w którym nic nie jest takie, jak było. Widok był przygnębiający. Nieruchome kikuty drzew, brunatne, posępne, martwe… Przed domem porzucony samochód, obok rozpadająca się szopa. Wszystko pokryte...

Komentarze
Arisjański fiolet. Cisza
Arisjański fiolet. Cisza
Pola Pane
8.6/10
Świat, w którym nic nie jest takie, jak było. Widok był przygnębiający. Nieruchome kikuty drzew, brunatne, posępne, martwe… Przed domem porzucony samochód, obok rozpadająca się szopa. Wszystko pokryte...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio, jeżeli chodzi o gatunki literackie, to bardzo modne stały się dystopije. Wydawnictwa dosłownie prześcigają się w udostępnianiu polskim czytelnikom coraz większej ilości zagranicznych dzieł, ...

@tala86 @tala86

"Chciałabym już zakończyć ten koszmar. Życie bez normalnego życia, tydzień bez dni tygodnia, dzień bez światła dnia, jeden podobny do drugiego, taki sam jak wczoraj i jak przedwczoraj." Pola Pane to ...

@Mirrorofsoul @Mirrorofsoul

Pozostałe recenzje @ederlezi

Czarla. Poszukiwacze
CzarLa

edenastoletnia Eva. Dziewięć całe swoje życie mieszkała w bunkrze pod ziemią razem z wychowującym ją robotem o imieniu Mat. Nigdy nie widziała innego człowieka ani nie wy...

Recenzja książki Czarla. Poszukiwacze
Błękitny zamek
Błękitny zamek

Valancy Stirling to dwudziestodziewięcioletnia stara panna, niezbyt urodziwa, nie mająca praktycznie żadnych perspektyw na małżeństwo. Od jakiegoś czasu niepokoją ją atak...

Recenzja książki Błękitny zamek

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl