Chata na krańcu świata recenzja

Apokaliptyczny horror

Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-05-18
Skomentuj
2 Polubienia
Z dala od cywilizacji i współczesnych trosk Andrew i Eric wraz ze swoją córeczką Wen spędzają wakacje w urokliwej chatce nad jeziorem. Tajemnicza postać o imieniu Leonard przychodzi znikąd , dołącza do chwilowo samotnej, łapiącej pasikoniki dziewczynki i zdobywa jej zaufanie. Jednak mężczyzna nie jest sam. Wkrótce dołączają do niego jeszcze 3 osoby, wyposażone w przerażającą broń. Życie kochającej rodziny zamienia się w koszmar, z którego nie każdy wyjdzie żywy.

Stajesz przed wyborem – możesz ocalić całą ludzką populację. 7 miliardów istnień może pozostać przy życiu dzięki Tobie. Ale jest jeden warunek. Musisz poświęcić kogoś, kogo kochasz. Co wybierasz? Wprowadzenie do powieści tzw. dylematu wagonika jest w zasadzie gwarantem sukcesu, pod warunkiem, że umiejętnie dostosuje się ten eksperyment do fabuły książki. Można też całkowicie zaprzepaścić potencjał pozycji wprowadzając element, który uczyni ją karykaturalną. Tak niestety było w przypadku „Chaty na krańcu świata”. Do setnej strony książka szczerze mnie interesowała, potem pojawił się wątek apokaliptyczny i wszystkie pozytywne odczucia zniknęły tak szybko, jak się pojawiły. Myślę, że gdyby autor skupił się jedynie na sadystycznej grze pomiędzy bohaterami, pomijając surrealny koniec świata to ta książka mogłaby stać się jednym z lepszych slasherów, jakie do tej pory powstały. Zamiast hitu wyszło pomieszanie z poplątaniem, które budzi skrajnie mieszane uczucia.

„Chata na krańcu świata” to miszmasz gatunkowy przez co trudno ją w zasadzie gdziekolwiek zakwalifikować. Znajdziemy tutaj zarówno elementy właściwe dla thrillera, literatury grozy, jak i obyczaju. Jednak gdybym miała podsumować, czym jest ta książka, nie odwołując się do gatunku, a do jednego słowa to powiedziałabym – niewypał. Pomysł autora był świetny, ale do czasu. Odosobnione miejsce, obcy ludzie wyposażeni w brutalne, śmiercionośne narzędzia i skazana na piekło, niewinna rodzina. Owszem, brzmi strasznie. Jednak w momencie, gdy owi przybysze zaczynają snuć apokaliptyczne wizje o końcu świata i absurdalnym sposobie zapobiegnięcia temu wydarzeniu, znika klimat, a pojawia się absurd, który graniczy ze śmiesznością.

Paul Tremblay pokusił się o pomieszanie kilku składników, które w ostatecznym rozrachunku nie stworzyły spójnej całości. Udoskonalanie tego, co już jest dobre czasem spotyka się ze skutkiem odwrotnym do zamierzonego i „chata na krańcu świata” jest tego najlepszym świadectwem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-31
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chata na krańcu świata
Chata na krańcu świata
Paul Tremblay
6.1/10

Siedmioletnia Wen i jej rodzice, Eric i Andrew, spędzają wakacje w samotnej chatce nad jeziorem niedaleko granicy kanadyjskiej, z dala od miejskiego zgiełku, odcięci od natrętnego Internetu i...

Komentarze
Chata na krańcu świata
Chata na krańcu świata
Paul Tremblay
6.1/10
Siedmioletnia Wen i jej rodzice, Eric i Andrew, spędzają wakacje w samotnej chatce nad jeziorem niedaleko granicy kanadyjskiej, z dala od miejskiego zgiełku, odcięci od natrętnego Internetu i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Chata na krańcu świata" to jedna z tych pozycji, która zbiera mieszane odczucia: od zachwytów po uczucia zawiedzenia po lekturze. Ja pozostaję pośrodku i chyba powielę słowa wielu osób, które przecz...

@powiescidlo @powiescidlo

Po horrory sięgam rzadko, ale kiedy się decyduję na przeczytanie konkretnego tytułu, robię to bardziej pod wpływem impulsu, niż większej potrzeby. Autor do tej pory był mi zupełnie nieznany, ale po l...

@PiotrPodgorski @PiotrPodgorski

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Co wiedzą umarli
Jak oddać głos komuś, kto już nigdy nie przemówi?

Śmierć może nastąpić na wiele sposób i na skutek wielu czynników. To właśnie dzięki śmierci Barbara Butcher mogła przez lata wykonywać zawód medyka sądowego, w ramach kt...

Recenzja książki Co wiedzą umarli
Zła krew
Demony przeszłości i tak cię dogonią

Topice to prowincjonalne miasteczko, w którym każdy dzień wygląda tak samo. To właśnie tutaj w miejscowym komisariacie, z daleka od zgiełku stolicy zaszyła się policjant...

Recenzja książki Zła krew

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl