Any Border. Tom I recenzja

[…] Możemy być zupełnie różni, ale kiedy przypadkiem pojawia się miłość, ona nie pogłębia naszej odmienności. Ona zamiast dzielić, zaczyna łączyć bez względu na wszystko, bo to właśnie miłość jest wszystkim. Miłość nie zna granic[…]

Oj nie zna granic. A wy co uważacie?

Emocjonalna, pełna temperamentu i włoskich klimatów.

Oto historia młodej, pięknej i odważnej Anastazji Border, dla przyjaciół Any. Pracuje jako łączniczka pomiędzy jej agencją modelek w Polsce, a miastami w Europie. Dzięki jej niesamowitym zdolnościom, dostaje półroczny kontrakt do stolicy światowej mody czyli Mediolanu. Pewnego dnia spiesząc się na samolot do Polski, przez roztargnienie zapomina swojej teczki. Zwraca ją, przystojny znacznie starszy od niej Włoch, nazywa się Giorgio Caruso. Od tej chwili ciąg wydarzeń zaczyna dążyć tylko do jednego. A do czego? Sami się przekonajcie.

Akcja całej książki toczy się we Włoszech, przez co jeszcze bardziej zapragnęłam znaleźć się w tym pięknym kraju. Autorka znakomicie podziałała na wyobraźnię, ale nie tylko. Autorka sprytnie wplotła w swą historię mnóstwo emocji. Głośnych wybuchów śmiechu, bo Ana to odważna dziewczyna, wiedząca czego chce, chociaż momentami zachowująca się dziwnie. Ogień i moc pożądania podczas tych niesamowicie gorących zbliżeń pomiędzy bohaterami, przez co nie raz musiałam zaciskać uda z podniecenia. Tego lekkiego strachu, o to czy bohaterowie będą razem. Mądrych zdań, które sprawiły, że na pewno zapamiętam je na dłuższy czas oraz wspaniałej przemiany bohaterów i ich ewaluacji podczas całej historii. Jestem nią zachwycona i wciąż rozpalona.

„Bo miłość nie zna granic”. Dziękuję autorko, że mogłam przeczytać tą wspaniałą gorącą historię pełna zwrotów akcji i zmian jakie zaszły w bohaterach. A do tego kupiłaś mnie tymi Włochami, Sycylią, widokami, jedzeniem itd.
A ja polecam z całego serca, aby przeczytać tą lekturę. Jestem przekonana, że na pewno nie pożałujecie. I oczyma wyobraźni i duszy przeniesienie się do tego urokliwego i interesującego kraju. VIVA la Italia