Agnieszka Siepielska to autorka, która zadebiutowała stosunkowo niedawno, na rynku ukazał się pierwszy tom cyklu Synowie zemsty „Rhys”, następnie mieliśmy okazję cieszyć sie „Damą Paxtona”, tym razem przyszedł czas na „Antonia”, czy będzie to równie dobra lektura jak poprzednie? Czego możemy się spodziewać, mroku Rhysa czy uporu Paxtona? A może mieszanki wybuchowej, od której nie będzie można się oderwać? Czy Agnieszka Siepielska po raz kolejny pokaże nam, że kocha to, co robi?
Czasami nieoczekiwane wydarzenie w naszym życiu, takie negatywne, jak rozpad związku, mimo bólu, cierpienia i poniżenia może okazać się darem od losu. Doświadczenie nie raz pokazało nam, że najcenniejsze dary podrzuca nam los nieoczekiwanie, wtedy kiedy się tego nie spodziewamy. Człowiek jest istotą niezwykle emocjonalną i wrażliwą, gotową wpaść w tarapaty nieoczekiwanie, jakby przez chwilę wyłączył racjonalne myślenie. Skrzywdzona silnie poszukująca zemsty kobieta działa impulsywnie, co sprowadza na nią kłopoty. Zemsta nie jest dobrym przyjacielem, podpowiada zaślepiające czynności, aby tylko doprowadzić do jej realizacji. Co zrobić, kiedy ból jest tak silny, a uśmieszek na ustach byłego narzeczonego wprost budzi w nas mordercze zapędy? Mówi się, że na cudzym nieszczęściu swojego szczęścia się nie zbuduje, ale czy taka jest prawda?
Główną bohaterką powieści „Antonio” jest Alyssa Scott, kobieta, która została skrzywdzona przez osobę, z którą miała spędzić resztę życia, zestarzeć się i wychowywać wnuki, jednak wszystko się zmieniło. Świat kobiety legł w gruzach, kiedy jej narzeczony, Cameron porzucił ją wybierając przyszłość i życie bez niej. Miłość bywa silna i nieokiełznana, a zraniona i stłamszona nie łatwo jest ją pożegnać. Kobieta bywa delikatnym i słodkim kwiatem, jednak, kiedy złamie się jej serce potrafi pokazać kolce, które ukrywała skrupulatnie pod delikatną skórą.
Alyssa nie potrafiła sobie poradzić ze stratą ukochanego, złamane serce nie wyglądało na to, aby się miało w jakikolwiek sposób szybko zaleczyć. Czasami wystarczy drobna iskra, aby sprawić, że wszystko się zmieni, że trzymane wewnątrz niej emocje naprą na nią na tyle mocno, że wybuchną z niezwykle destrukcyjną mocą. Wystarczy la iskra, jedno spojrzenie na Camerona na światłach, aby podjęła impulsywną decyzję, która zawładnie nie tylko jej życiem, ale jej przyszłością. Zachowała się może i nieco nieodpowiedzialnie, ale w obecnej chwili potrzebowała tej konfrontacji, elegancki samochód i zadowolony z życia jego właściciel, tego było dla niej za wiele. Ruszyła za mężczyzną próbując dowiedzieć się, dokąd zmierza, sama nie wiedziała po co to robi, jednak ta potrzeba była o wiele silniejsza niż przypuszczała. Mężczyzna doprowadził ją do niezbyt ciekawej okolicy, do której z własnej woli, sama zapewne by się nie pofatygowała. Pod wpływem chwili dała dość do głosu mrocznym rządzom i nim się zdołała zorientować wpadła w sam środek czegoś, przed czym powinna uciekać i to czym prędzej. Zimny drań dbał bardziej o ekskluzywny samochód niż o nią, a tego było zbyt wiele. Czas zemsty nadszedł, niewiele myśląc pochwyciła kij baseballowy i ruszyła dając upust wszelkim negatywnym emocjom. Jedno uderzenie, drugie, trzecie i było lepiej, tylko, że zaalarmowany eks przybiegł na parking i to nie sam. Radość nie trwała zbyt długo, zwłaszcza, że Cameron nie był właścicielem tego samochodu, a niejaki Antonio Valenti. Czy jej się upiecze?
Antonio jest gangsterem, nie należy do grzecznych chłopców i z pewnością nie machnie ręką na zniszczenie jego własności. Czy będzie dla niej groźny i niebezpieczny? Czy jej odpuści? W żadnym wypadku! Alyssa Scott będzie musiała słono zapłacić, oj tak, tym bardziej, że pan Valenti ma co do niej plany. Zaciągnęła poważny dług, którego spłata nie będzie łatwa. Antonio nie pyta, on wymaga i wydaje polecenia, które mają zostać wykonane. Tylko, co będzie jeśli w tym przypadku trafi kosa na kamień? Alyssa pokazała już, że nie należy do przestraszonych kurcząt, czy głupich gąsek, potrafi walczyć o swoje i ma pikantny charakterek. Kto wygra tą potyczkę i co ważniejsze, jaka będzie nagroda?
„Antonio” jest historią, którą zdążyłam już poznać na Wattpadzie, wprost od pierwszych stron wzbudził moje zainteresowanie, czytałam, czytałam i czytałam. Nie mogłam się oderwać, dlatego też zdecydowałam się pomóc autorce i objąć ta historię swoim patronatem. W tej powieści widać, że pracuje nad swoim stylem i stara się brnąć do przodu robiąc to, co przynosi jej przyjemność. To z całą pewnością jedna z najlepszych powieści Agnieszki Siepielskiej. Bohaterowie otrzymali moją sympatię, co można powiedzieć o Alyssie? Wybuchowa z niej kobieta i nieprzewidywalna, przez co wplątała się w kłopoty. Jest przez to ciekawa, posiada zarówno wady, jak i zalety, nie jest papierowa czy karykaturalna. Można ją polubić pomimo, a może zwłaszcza z powodu jej ognistego temperamentu. Antonio Valenti jest brutalnym mordercą, który nie boi się zbrudzić sobie dłoni, torturuje swoich wrogów, tych, którzy mają coś na sumieniu. Jest przystojny i budzi nie tylko szacunek, ale i grozę swoją posturą. Nie boi się walki, jedyną pięta achillesową jest dla niego rodzina, bliscy jego sercu, dla nich jest w stanie wiele poświęcić. Może się wydawać, że nie ma skrupułów, żadnych uczuć, ale czy na pewno? Czy taki właśnie jest musicie odkryć sami.
Kiedy usiadłam do czytania „Antonia” wiedziałam, że jeszcze do niego powrócę, to świetna opowieść, która wzbudza w czytelniku emocje, znajdziecie w niej sceny erotyczne, brutalność, a także i dobry humor, który nie raz mnie rozbawił. To nie wszystko, gwarantuję, że będziecie ciekawi, jakie tajemnice skrywa rodzina Allysy, nie mogę się wprost doczekać kolejnych książek autorki, mam nadzieję, że wy także.