Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
„-Bo to ty. Ty jesteś kluczem do mojego życia. Dlatego cię uratowałem. Dlatego ofiarowałem swoje życie za twoje. Tyś mym zbawieniem.
Tyś początkiem i końcem mojej iskry. Nim pierwszy jesienny liść spadnie z dębu, ty przyniesiesz mi zbawienie”.
„Ania, karabela i Drzewo Poznania” to druga część cyklu Ania i Wielomrok. Autor zabiera nas do dwuśwatu, w magiczny świat słowiańskiej magii, tajemnic, skomplikowanej przyjaźni młodych i ich problemów. Historia przepełniona napięciem, emocjami, pełna wyzwań, przygód i niespodziewanych zwrotów akcji. Podobał mi się klimat całej historii i to, że akcja rozgrywa się w Polsce, małej wiosce w Cisach i jej okolicach. Autor doskonale radzi sobie z rozwijaniem stworzonego przez siebie świata i łatwością buduje fabułę, na którą
miał ciekawy pomysł. Stworzył, historię, która niesamowicie mnie wciągnęła i zaintrygowała. Całość spójna, dobrze rozbudowana i poprowadzona.
Chociaż nie czytałam pierwszej części, nie miałam problemu ze wciągnięciem się tę historię. Wydarzenia z poprzedniej części, autor sprytnie przemyca do tej opowieści, dając pewien obraz na tamte zdarzenia.
Autor ma lekkie, przyjemne pióro, ciekawy styl, dość obrazowy, dzięki czemu możemy łatwo wyobrazić sobie wszystko i przeżywać wszelkie emocje i przygody, razem z bohaterami.
Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą książką.
Bohaterzy świetnie wykreowani i dobrze zbudowani, ciekawi, wyraziści, różnorodni i na swój wiek bardzo dojrzali.
Ania to jasnowłosa nastolatka, która w swoim zaufaniu do ludzi często była naiwna, a jednocześnie najbardziej podejrzliwa.
W Cisach znalazła wiele bliskich osób, przyjaciół i namiastkę domu. Coraz bardziej chciała odkryć, kim byli jej rodzice. Dźwigała ciężar swoich błędów.
Monika była dziewczyną pełną kontrastów, nie lubiła reguł i przepisów, ale uwielbiała się do nich stosować. Romantyczka.
Franciszek był niemową i kontaktował się ze swoimi przyjaciółmi poprzez spojrzenie, gesty i grę. Bardzo ciekawa i tajemnicza postać, która skrywała wiele tajemnic.
„Że moc magiczna najczęściej objawia się wśród ludzi złamanych. Których serce musi być tak strasznie puste, że zaczyna się wypełniać Wszechmocą. Czasami to puste naczynia w naszej dusz. Innym razem serce jest pęknięte i nie potraf utrzymać żadnego uczucia. Każdy z nas jest w jakimś sensie obarczony tragedią i
właśnie dlatego trafił”.
Ania, Monika, Piotrek, Michał i Franek to paczka przyjaciół, która uwielbiała spędzać czas ze sobą, chociaż nie mieli go za dużo dla siebie, ponieważ każdy z nich miał swoje obowiązki.
Oprócz tego Ania, Monika i Piotrek, jako nowi obywatele dwuśwatu, uczyli się nowych zwyczajów i zasad funkcjonowania w magicznym świecie, poznawali, także swoje moce. Mieli około piętnastu lat, a w dwuświecie uznawali byli za dorosłych, choć mieli swoich opiekunów. Minęło już kilka miesięcy, kiedy Ani udało się uciec przed Wielomrokiem, a to wydarzenie przyniosło jej sławę, która jej ciążyła. Wielomrok rośnie w siłę, a Mroczni swoimi działaniami, wywołują chaos, naciskając na pałac księżycowy, domagając się wydania Franciszka, boskiego dziecka. Ania wraz z przyjaciółmi w tajemnicy przed wszystkimi poszukują pradawnego artefaktu, aby zapewnić Franciszkowi bezpieczeństwo. Każdy z nich stanie się trybikiem w skomplikowanej machinie prowadzącej do ostatecznego końca i odcisną na nich spore piętno.
-Kim jest Franciszek?
-Czy Ani uda się ocalić Franciszka?
-Czy Ania przyzna się Monice, że zabrała jej pamięć?
-Co Ania odkryje w dzienniku Profesora Wilczura?
-Czy odnajdą karabelę i ocalą świat?
-Czy Ania odkryje, kim są jej rodzice?
-Czy Michał opuści dwuświat?
-Czy Mroczni wiedzą, jak pokonać Wielomrok?
-Czy Franciszek jej szczery ze swoimi przyjaciółmi?
-Co będzie musiała zrobić Ania, by przeżyć?
Polecam.