Książka Faith Erin Hicks zaciekawiła mnie przede wszystkim swoją okładką i tytułem. Dopiero później zapoznałam się z opisem, który okazał się na tyle interesujący, że stwierdziłam, że to jest właśnie książka, którą chcę poznać. Kiedy już egzemplarz trafił w moje ręce, moja radość była ogromna. Czy sama treść zdołała zaspokoić moje wymagania i dostarczyć satysfakcji? O tym w tej recenzji.
Alix jest zawodniczką szkolnej drużyny hokeja, a sport jest jej całym życiem. Dziewczyna traktowana jest jednak jak odrzutek ze względu na swoją posturę i wzrost. Po jednym z meczów między Alix a kapitanką jej drużyny dochodzi do ostrej wymiany zdań i bójki. Nastolatka dostaje ultimatum: albo okiełzna swoją agresję, albo może pożegnać się z letnim obozem. Alix postanawia poprosić o pomoc niezwykle opanowanego ucznia należącego do kółka teatralnego. Ezra ma jej pomóc w opanowaniu agresji i nauce samokontroli. Żadne z nich jednak nie przypuszcza, że ta znajomość pójdzie w taką stronę...
Zaczynając lekturę tej powieści graficznej, nawet do głowy nie przyszło mi, że tak szybko zdołam pochłonąć tę książkę. Nie przesadzam - przeczytałam ją w jakąś godzinę, a historia Ezry i Alix całkowicie pochłonęła moje myśli i uwagę. Nie skłamię, jeśli napiszę, że to jedna z moich ulubionych powieści od teraz (prawie że na równi z Heartstopperem, a to już wiele znaczy).
Główna bohaterka wzbudziła moją sympatię i doskonale rozumiałam jej rozterki i zachowanie. Długo powstrzymywany wybuch, który tylko rośnie i rośnie z dnia na dzień, zawsze grozi czymś większym - w tym przypadku Alix po prostu sięgnęła po użycie siły. Nie oznacza to, że pochwalam tego typu rozwiązania, ale rozumiem, że nastolatka po prostu straciła w pewnym momencie kontrolę. Cieszę się, że autorka przedstawiła tę sytuację w taki, a nie inny sposób, ponieważ każdemu z nas czasami puszczają nerwy - myślę więc, że sporo osób może zrozumieć główną bohaterkę.
Ezra to z kolei chodzący zen, który nie pozwala nikomu wyprowadzić się z równowagi, a na każdą zaczepkę ma zawsze szybką i trafną odpowiedź. Tego bohatera również bardzo polubiłam, choć przyznam szczerze, że momentami wydawał mi się on zbyt idealny, za bardzo opanowany. Oczywiście, tacy ludzie również chodzą po tym świecie, ale wiecie, o co mi chodzi. 😉 W każdym razie, Ezra to dobrze wykreowany bohater, choć momentami aż za pięknie to wszystko wyglądało.
Faith Erin Hicks ma bardzo dobre pióro i tworzy równie piękne rysunki, które tworzą ze sobą spójną i niesamowitą całość. Przyznam szczerze, że jestem zauroczona tym stylem kreski i cieszę się, że miałam szansę zapoznać się z tą pozycją bliżej w tak szybkim czasie. W każdym razie – autorka pisze bardzo ciekawie i bardzo dobrze, a pod płaszczykiem dość uroczej historii przemyca bardzo ważne tematy, jak dyskryminacja w drużynie oraz problemy z agresją i własnymi emocjami. No co ja mogę więcej napisać, po prostu pokochałam tę powieść i tyle.
Jeśli polubiliście z Heartstopperem, to myślę, że i z Angry girl loves drama boy się polubicie. To kolejna powieść z oferty wydawnictwa Jaguar, którą uważam, że warto poznać i dać się jej porwać.