Dzisiaj coś o wyobraźni, o jej sile, potędze, mocy. O tym jaka jest ważna, i jaka wspaniała, jak wiele potrafi przynieść pożytku i jak źle może być wykorzystana. A to wszystko w pewnej opowieści. Nieco zwariowanej i takiej "innej" opowieści o pewnym miejscu...
Z pewnością każdy chciałby, aby to o czym marzymy, za sprawą wyobraźni mogło pojawiać się przed nami, prawda? Jak wspaniale byłoby móc wyobrazić sobie wspaniały dom, piękne meble, urządzone pokoje, albo cudowne zabawki dla naszych dzieci, czy też wymarzony sprzęt, ubrania, zwierzątka, albo jakąś potrawę, na którą akurat mamy ogromną ochotę. Oj wspaniałe by to było, jednak gdyby każdy tak potrafił? To już nie byłoby takie ciekawe i fajne... Gdyby coś takiego naprawdę istniało to przydałaby się wtedy Akademia Wyobraźni :)
W książeczce tej poznamy kilkoro dzieciaków - Karmelka, Wiktoria, Latający chłopiec, Mateusz i Amelia. Piątka dzieci, która trafiła do pewnego dziwnego budynku nazwanego Akademią Wyobraźni. Jednak w środku nie było nic, o więcej budynek ten zdecydowanie od bardzo dawna był opuszczony, zrujnowany, zimny, brzydki. Zdziwieni przybysze wspólnymi silami doszli do tego dlaczego tak jest i co należy zrobić, aby to wszystko zmienić. Na początek wyobrazili sobie wspaniałe i smaczne śniadanie, potem niezwykłą i niespotykaną łazienkę, ogromną i piękną bibliotekę... Okazało się, że w Akademii odbywają się także lekcje. Były to oczywiście lekcje kreacji. Dzieci uczyły się na nich odpowiedniego wyobrażania, a tym samym kreowania rzeczywistości :) Po kilku takich lekcjach szło im to naprawdę wspaniale... Urządzili nawet przyjęcie dla swojego przewodnika czyli Złotego Pana...
Powiem Wam jak najbardziej szczerze, że książeczka ta jest niezwykła pod wieloma względami. Ale jest także trochę dziwna, momentami zakręcona ;) Dzieją się tutaj tak zwariowane rzeczy... Postacie z książek wychodzą, aby sobie porozmawiać, łazienka przypomina dżunglę, w lustrach widać dziwne odbicia, niezidentyfikowane stworzonka rozmawiają z jedną z dziewczynek, próbując namówić ją, aby ta porzuciła swoje życie i poszła z nimi, ich przewodnik zamieniony jest w smoka i mieszka pod wodą, a na zajęciach uczą się wyobrażać sobie różne rzeczy... Dużo się tutaj dzieje, oj dużo :)
Dzięki tej książce dziecko dowie się jaką siłę ma wyobraźnia i jak ważną rolę pełni ona w naszym życiu. Jestem pewna, że młody czytelnik polubi piątkę naszym bohaterów, ponieważ od samego początku wydają się oni bardzo ciekawi i pomysłowi. To co dzieje się dalej tak jak wspominałam, faktycznie jest dziwne, ale to wszystko również działa na wyobraźnię czytającego. Fajny trening podczas czytania ;) A ilustracje? Nie ma ich zbyt wiele i są dosyć smutne i ponure. Nie zbyt pasują mi do tej książki. Przy takiej treści zdecydowanie widziałabym coś takiego zwariowanego, kolorowego, wręcz tęczowego i z pewnością bardziej wesołego :) To tyle ode mnie. Ja podchodzę to tej lektury raczej z rezerwą. Z jednej strony jest taka pomysłowa, ale z drugiej właśnie za mało "śmieszna", że tak powiem. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Jak Wy ją ocenicie? Nie wiem, ale z chęcią poznałabym Wasze zdanie po przeczytaniu tej książeczki :)