Jak wiecie, uwielbiam czytać książki oparte na biografiach silnych i niezależnych kobiet. Wychodzę z założenia, że te niezwykle dzielne i wyprzedzające swoje czasy kobiety zasługują na takie biografie, aby pamięć o nich nie zginęła, a przy tym stały się one prawdziwymi autorytetami dla kolejnych pokoleń, szczególnie teraz gdy autorytety dzisiejszej młodzieży są (dość) mocno wątpliwe.
Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami po poznaniu historii życia niezwykłej kobiety- Doroty Kłuszyńskiej (1876-1952), która jako jedna z nielicznych kobiet walczyła o przyłączenie Śląska do Polski, szeroko pojęte prawa kobiet, ochronę zdrowia, edukację i godną płacę za pracę.
"Absolutnie niezwykła" to sfabularyzowana opowieść o naprawdę wyjątkowej kobiecie. Kobiecie, która była jedną z trzech członkiń Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego. Jest zarazem drugą osobą z tego grona, której pani Władysława Magiera dedykowała swą książkę. W 2022 roku została wydana książka "Wspomnienia Zofii" o życiu i działalności Zofii Kirkor-Kiedroniowej, o której miałam przyjemność napisać również kilka słów, a opinię znajdziecie na blogu.
"Absolutnie niezwykła" nie jest to typowa biografia, choć nie brakuje tu dat, historycznych wydarzeń i postaci, które są mniej lub bardziej znane z lekcji historii- mimo że autorka jest historykiem z wykształcenia, nie prześlizguje się jedynie po faktach i datach, ale stara się uchwycić istotę swej bohaterki, ukazać jej pasje, obawy i... codzienność, z którą musiała się mierzyć, wychowując trzy córki. Dzięki temu książka wciąga i intryguje od pierwszych stron. Jest to niezwykle porywająca powieść o sile charakteru, wytrwałości, niezłomności i dążeniu do założonego celu, poprawie sytuacji tysęcy kobiet.
Jak sama Autorka zaznacza, fabuła dość luźno nawiązuje do biografii Doroty Kłuszyńskiej, ale akcja rozgrywa się w miejscach, w których bohaterka przebywała i działała z całą swoją mocą, a także została oparta na wspomnieniach córki- Jadwigi Skrzyńskiej, i informacjach od jej jedynego prawnuka.
"Absolutnie niezwykła" pokazuje życie wydaje się zwyczajnych, ale tak naprawdę niezwyczajnych ludzi, patriotów, gotowych poświęcić wiele by ich mała ojczyzna rosła w siłę, dawała bezpieczeństwo mieszkańcom, dbała o ich zdrowie, przy okazji dając świadectwo, jak trudne były to czasy, w których przyszło im żyć.
Narracja pierwszoosobowa tylko ten trud podkreśla, a zarazem pozwala sobie wyobrazić myśli, uczucia i emocje, jakie targały główną bohaterką. Zrozumieć jej strach i rozterki gdy musiała wybierać pomiędzy swymi dziećmi i rodziną a dobrem ogółu. Autorka pięknie tu nakreśla ewolucję młodej dziewczyny, w dojrzałą i mądrą kobietę, niebojącą się dyskusji, mającą własne zdanie i ambicję.
Jest w tej książce wiele emocji, są rozczarowania, łzy i smutek nie brakuje niezrozumienia i goryczy, pytań dlaczego musi tak być? Jest w tej historii także dużo ciepła, miłości, wsparcia i nadziei.
Doskonale została także napisana i pokazana skomplikowana i trudna sytuacja polityczna i geograficzna nie tylko Śląska Cieszyńskiego, ale i całego regionu tej części Europy. Łatwo poczuć klimat tamtego czasu, zobaczyć jak ludzie przetrwali dwie wojny światowe, co im dawało nadzieję, z czego ludzie się cieszyli, czego się bali, czego pragnęli. My czytelnicy, przypomnimy sobie przy tej lekturze wiele ważnych wydarzeń, które miały wielki wpływ na to jak wygląda teraz nasza ojczyzna.
Książkę czyta się doskonale, akcja toczy się dość szybko, trudno jest ją odłożyć na bok. Wraz z bohaterką przeżywałam jej rozterki, zastanawiałam się nad postulatami, przeżywałam wzloty i połykałam łzy rozczarowania i goryczy. Ogromnie dużo emocji mi towarzyszyło przy lekturze, niejednokrotnie pojawiło się olbrzymie wzruszenie.
Jest to moje drugie spotkanie z twórczością pani Władysławy i bardzo się cieszę, że przybliżała mi ona kolejną kobiecą postać, o której warto, a nawet trzeba mówić, by pamięć o niej nigdy nie przeminęła.
Pani Władysława stworzyła niesamowitą opowieść opartą na autentycznych wydarzeniach. Jest to historia niezwykła i bardzo się cieszę, że wiele osób dowie się o istnieniu tak odważnej i bohaterskiej, a zarazem skromnej kobiety, jaką była Dorota Kłuszyńska.
Na końcu książki znajdują się także krótkie biogramy męża i trzech córek, Ireny, Janiny i Jadwigi
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Każdy w tej powieści znajdzie coś dla siebie, zarówno fan powieści obyczajowych, jak i osoby uwielbiające książki historyczne i biografie wyjątkowych ludzi.